Piłkarze, których nie zabrałbym nigdy do teatru

Są różne kategorie nieznośnych, teatralnych bywalców - jeden zrobi ci awanturę, bo kichnąłeś. Drugi będzie 3 razy wstawał do łazienki podczas jednego aktu. Śmiech trzeciego sprawi, że będziesz sam chciał wstać do łazienki. Czwarty podłoży ci pineskę pod siedzenie. Piłkarscy przedstawiciele każdego z gatunków pod spodem.

Leo Messi czyli cicho być, cicho! Ja tutaj oglądam!

Jens Lehmann czyli proszę mnie przepuścić, do antraktu nie wytrzymam!

Mark Bosnich czyli hahahahahahaha, jakie to śmieszne, hahahahahaha .

Stephen Warnock i John Arne Riise czyli liczy się dobra zabawa, niekoniecznie na scenie.

David Beckham czyli idziemy do teatru, a nie na spektakl.

Cristiano Ronaldo czyli O mój Boże, O mój Boże, czy aby na pewno wyłączyłem żelazko przed wyjściem z mieszkania?

Spiro

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.