"Chabry z Poligonu", czyli podsumowanie XVI kolejki Ekstraklasy

Miało być ciekawiej, a jest jak zwykle - Wisła Kraków, Legia Warszawa, Lech Poznań, Nuda Ekstraklasy. I obradował okrągły stół, w który nie bito, więc nożyce się nie odzywały, a szkoda, bo może miałyby do powiedzenia coś ciekawszego od uczestników.

Miłym i symbolicznym akcentem XVI kolejki była wymiana koszulek między Arielem Borysiukiem a Piotrem Świerczewskim, niemiłym akcentem był sędzia Boniek, Kazimierz Węgrzyn zagrał nadszyszkownika Kilkujadka, Inaki Astiz wiązał buty Jakubowi Rzeźniczakowi, Cristiano Ronaldo wykorzystał rzut karny i wyleciał z boiska, a Jacek Kowalczyk spowodował rzut karny i też wyleciał.

Sędziowie

Zwolennicy zorganizowania dla sędziów obozów szkoleniowych proszeni są o przejście na lewo, zwolennicy zorganizowania obozów kondycyjnych - o przejście na prawo, zwolennicy utworzenia obozów odosobnienia - o podniesienie ręki. Większość arbitrów ''zdanżała'', choć ''większość z ośmiu'' to nie brzmi dumnie. Sędzia Siejewicz miał łatwiej, bo tuż obok biegało jego równie skrupulatne ego, sędzia Gil nudził się trochę, sędzia Piasecki dawał pograć, choć czasem dawał za dużo, sędzia Borski i sędzia Małek trzymają formę, ale nie muszą się wysilać, bo to słaba forma i nie wyrywa się zbytnio. Sędzia Lyczmański wywiązywał się z obowiązkowych dostaw gwizdków i decyzji, ale jego ''dalszy'' liniowy bił rekordy boiskowej ślepoty i jeśli był to sędzia Wierzbowski, to przypominam, że działał w warunkach recydywy, a jeśli był to sędzia Daszkiewicz, to uprzedzam, że recydywa będzie następnym razem. Gdzie sędzia Karkut zobaczył karnego na Nowaku - pozostanie jego słodką tajemnicą, ale że nie zagwizdał ewidentnego faulu na golu - równowaga została zachowana. Sędzia Stefański gwizdał sprawnie, nie dawał się nabierać zawodnikom, nie mogę więc zrozumieć, czemu dał się nabrać sędziemu Bońkowi. Który to sędzia Boniek swoje usłyszał od Piechniaka i Kurantego, ale żadnemu nie przylutował, więc chyba się poczuwał do winy.

Trenerzy

Trener Pasieka przed meczem spał dobrze i miał zarost, ale po meczu chyba miał koszmary, aczkolwiek chyba nie miał już zarostu. W sumie nic dziwnego - każdy by sobie wyrwał. Trener Kafarski znowu poeksperymentował i niedługo filateliści zaczną polować na unikalne, identyczne ustawienia Lechii w dwóch meczach z rzędu. Trener Smuda zażyczył sobie, że sobie nie życzy, trener Urban pokazywał zawodnikom, w co sobie strzeli, jeśli oni nie strzelą, trener Lenczyk zapowiedział, że to jeszcze nie koniec, trener Tarasiewicz nie mogąc udusić Sochy udusił bidon, trener Brosz pokazywał klasę, choć głos mu mocno drżał, a trener Probierz wygłosił ognistą samokrytykę. Znaczy, sam skrytykował swoich zawodników. Wredni dziennikarze wciąż bawią się z trenerem Zielińskim w grę: ''Powiedzmy 'Rengifo' i zobaczmy, jaki kolor przybierze trener'', trener Fornalak miał na czapce takie fajne strzałki, dzięki którym zawodnicy mogli się zorientować w którą stronę teraz, trener Szatałow imponował kurtuazją, a trener Ulatowski pokorą, trener Bakero w tym tygodniu zdołał nauczyć Polonię utrzymywania się przy piłce, trener Sasal przyszedł z I ligi i to niestety po Koronie widać, trener Fornalik trenował gesty, przysiady i wysoki , a trener Skorża śmiał się ostatni i mówił do Andrtzeja Niedzielana: ''A co, Oleńka? A co?...''

Jeźdźcy Bez Głowy

Do stopnia młodszego ułana awansowane zostaje trio Ojciec, Wuj i Stryjo w składzie Iljan MIcanski (76 minuta), Radosław Matusiak (66 minuta) i Patryk Małecki (68 minuta), no bo co w końcu, kurczę blade.

Do stopnia młodszego ułana awansowany zostaje Przemysław Trytko, który zapomniał, że do zdobycia gola, poza strzałem potrzebna jest także bramka. Ta zaś była zupełnie gdzie indziej.

Do stopnia starszego ułana awansowany zostaje Marco Reich za to, że w 24 minucie podawał zamiast strzelać. No, chyba że to był strzał - wtedy w dokumenty awansowe wpisujemy ''wachmistrz''.

Do stopnia starszego ułana awansowani zostają wszyscy ci, którzy uwierzyli w Okrągły Stół.

Do stopnia wachmistrza awansowani zostają ci, którzy nadal wierzą.

Do stopnia wachmistrza awansowany zostaje Tadeusz ''św. Mikołaj'' Socha .

Dożywotni stopień pułkownika chorągwi husarskiej pana wojewody ruskiego otrzymuje Jacek ''Armagedon'' Kowalczyk , który nie zna granic ni kordonów, a jedyny zew, jaki wywołuje to zew krwi.

Bramka kolejki

Dzisiejsze zestawienie sponsorują:

- literka ''K'' jak nie, nie. Jak ''karny''. Albo jak ''kapelusz'', z którego sędzia wyciągał pierwszego karnego dla Jagiellonii i karnego dla GKS Bełchatów . Jedynie 33% rzutów karnych w tej kolejce było podyktowanych prawidłowo. Czyli jeden. Drugi karny dla Jagiellonii czyli 129 bramka Tomasza Frankowskiego w Ekstraklasie i następny w kolejce do przeskoczenia jest Fryderyk Scherfke.

- literka ''S'' jak ''samodzielnie'' - tu na uwagę zasługuje śliczny rzut wolny Sławomira Peszko , orientacja Michała Zielińskiego , szybkość i zimna krew Andrzeja Niedzielana luzik Mariusza Sachy oraz konsekwencja Daniela Bueno .

- literka ''W'' jak ''wespółwzespół'' czyli Buzała z Zabłockim , Zieliński z Bażikiem , Diaz z Małeckim i Piotr Brożek jako twarde i szybkie jądro wiślackiego atomu (w tym miejscu pozdrawiam nieobecnego znowu Mateusza Święcickiego);

- literka ''Z'' jak ''zawszepodkreślamywagędobrejgrygłówą'' - czyli Sławomir Szary frustruje Lecha Poznań , Mate Lacić frustruje Polonię Bytom, Hernani frustruje Polonię Warszawa , a Marcelo frustruje Pawła Brożka .

Na Poligonowym Podium Subiektywnym kolejność w tym tygodniu jest następująca:

- Miejsce trzecie: Mate Lacić efektownie zrywa GKS-owi stryczek z szyi;

- Miejsce drugie: Marcin Wachowicz udowadnia, że tu się nie ma co pieścić;

- Miejsce pierwsze: Daniel Bueno strzela pierwszą bramkę dla Odry Wodzisław. Uzasadnienie? Po pierwsze dlatego, że to Odra Wodzisław, po drugie dlatego, że to Daniel Bueno, po trzecie dlatego, że strzela.

Cytat kolejki

Paweł Nowak: ''Myślę, że strzelonej bramki musimy się cieszyć'' .

Ależ nie musicie - następnym razem po zdobyciu gola możecie zacząć szlochać, lamentować, a nawet labidzić.

Maciej Nalepa: ''W polskiej lidze można grać do czterdziestki''.

A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Ze śledzikiem.

Maciej Iwański: ''Wyprzedziłem twoje myśli''.

Jeśli Iwański jest szybszy od myśli reportera, to znaczy siedem dwa w pamięci to znaczy, że myśl reportera jest wolniejsza od Łukasza Hanzela.

Hubert Siejewicz: ''Ja tu sędziuję! Ja! Ja! JA!!!''

Nie, nie chcę wpływać i należeć! I tak beze mnie o mnie gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja tu sędziuję! Ja! Ja! Ja!

Marcin Brosz: ''Gra się zawsze o trzy punkty, mamy to w genach, mamy to w DNA''.

Odpowiedzialny za to fragment można odnaleźć w wolnej grupie hydroksylowej przy węglu 3' deoksyrybozy. Z tym, że istnieje też teoria, iż odpowiada on za owłosienie łydek. Badania trwają.

Michał Probierz: ''Pierwszą połowę biorę w stu procentach na swój karb, że po prostu pewni zawodnicy mnie zawiedli''.

Musiałem uczciwie uderzyć w piersi, więc w następnym meczu zagramy osłabieni, bo paru zawodników klata boli i siniaki im się porobiły.

KS Szacuneczek (czyli jedenastka kolejki)

Michał Buchalik (Odra Wodzisław) - Piotr Brożek (Wisła Kraków), Przemysław Kocot (Zagłębie Lubin), Łukasz Derbich (Cracovia), Pablo Alvarez (Wisła Kraków) - Junior Diaz (Wisła Kraków), Łukasz Surma (Lechia Gdańsk), Janusz Gol (GKS Bełchatów), Sławomir Peszko (Lech Poznań) - Daniel Bueno (Odra Wodzisław), Michał Zieliński (Polonia Bytom)

LZS Badziewko (czyli kolejkowe niewypały)

Grzegorz Szamotulski (Jagiellonia Białystok) - Piotr Stawarczyk (Ruch Chorzów), Jacek Kowalczyk (Odra Wodzisław), Piotr Celeban (Śląsk Wrocław), Tadeusz Socha (Śląsk Wrocław) - Piotr Giza (Legia Warszawa), Marco Reich (Jagiellonia Białystok), Mariusz Zganiacz (Korona Kielce), Maciej Iwański (Legia Warszawa) - Grzegorz Podstawek (Polonia Bytom), Tomasz Szewczuk (Śląsk Wrocław)

''Wygraj Ligę'' - wieści z frontu

Marcelo strzelił, Niedzielan strzelił, Małecki, Mucha nie puścił, a mimo to KS Poligon nie dotarł do celu - ostatecznie zatrzymał się na miejscu 2558. Jedyna pociecha, że w ''poligonowej'' lidze prywatnej wspiął się na miejsce jedenaste, a do pierwszej dziesiątki brakuje mu tylko 5 punktów. Za to LZS Borat wykazał się subtelną nutką złośliwości i spadł w ogólnej klasyfikacji na pozycję 25 041. Zaczynam trenować kazaczoka. W lidze ''poligonowej'' LZS Borat wciąż zajmuje pozycję 56, ale są jeszcze widoki na spadek. Pierwsza trójka ligi ''poligonowej'' bez zmian: 1. PKSPN Pnievo prezesa sz0p3n23a, 2. Los Jebakos prezesa Ponurego Golarza, 3.KS Kalafior prezesa Velo. W pierwszej dziesiątce pojawiła się nowa drużyna: KS Marmota prezesa bipero. A na dnie sensacja - LKS Mienso prezesa Ksfnks Snigo nie jest ostatnie - w tym tygodniu dołączyły ''czarne owce'' prezesa bercello (zbieżność nicków z prezesem bercelem zapewne nieprzypadkowa) i to one z dorobkiem 8 punktów zajmują pozycję 64.

PS okolicznościowe. Dziś żaden klub nie obchodzi urodzin, za to 128 lat temu urodził się Marian Falski, autor najpopularniejszego polskiego elementarza. Z tej okazji serdeczne życzenia nadrobienia zaległości składam niektórym sędziom ekstraklasowym. Zaś z okazji ósmej rocznicy premiery ''filmu'' ''Gulczas, a jak myślisz'', macham wesoło w kierunku uczestników okrągłego piłkarskiego stołu.

A żeby jednak było piłkarsko - wczoraj 64 rocznicę powstania obchodził Jeziorak Iława . ''Poligon'' życzy Warmiakom wszystkiego najlepszego, powrotu do drugiej ligi, żadnych więcej wpadek kadrowo-walkowerowych i żeby po czystych wodach jeziora nie żeglowały więcej takie antytalenty sternicze jak niżej podpisany.

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.