Trener Bogusław Baniak przeszedł w swoim życiu już dwa zawały serca. Po pierwszym, spowodowanym m.in. przez ''Milionerów'' i Odrę Wodzisław , wcale się nie uspokoił. Po drugim denerwuje się na szczęście dużo mniej. Ale wcześniej...
1) 26.09.1998 (ekstraklasa) Ruch Radzionków - Pogoń 3:2 ; sędzia: Ryszard Wójcik; usunięcie: 78. min
- Jeśli ten sędzia ma nas reprezentować w Europie, to ja nie wierzę w reformę polskiego futbolu - powiedział Baniak na pomeczowej konferencji. Zdaniem szczecinian, Wójcik nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych dla nich, a przed akcją, po której Ruch zdobył zwycięskiego gola, arbiter nie pozwolił wejść na murawę faulowanemu chwilę wcześniej Mariuszowi Kurasowi. Po tej sytuacji zdenerwowanego trenera Baniaka arbiter wyrzucił z boiska. - To skandal. Jak można tak sędziować? Jak można tak "kopać" piłkarzy? - krzyczał później szkoleniowiec Pogoni. Kilka dni później, Baniak w oświadczeniu stwierdził, że w jego pomeczowych wypowiedziach "emocje wzięły górę i wywołały niepotrzebny spór z sędzią Ryszardem Wójcikiem".
2) 17.07.1999 (ekstraklasa) Dyskobolia Grodzisk - Pogoń 1:2 ; sędzia: Ryszard Wójcik
Baniak był wówczas menedżerem Pogoni, trenował Albin Mikulski.
Po jednej z akcji Robert Dymkowski zdobył gola dla Pogoni, ale sędzia Wójcik uznał, że szczecinianin był na pozycji spalonej i bramki nie uznał. Dymkowski w momencie podania był dwa metry za obrońcą gospodarzy. Pokazały to telewizyjne powtórki. - Co? Już od pierwszego meczu drukujecie? - krzyczał do kamery stacji Canal Plus trener Mikulski. Za to on i Baniak, który także w niewybredny sposób zwracał uwagę sędziemu, powędrowali na trybuny, w sumie kara objęła trzy mecze.
3) 14.04.2001 (druga liga) GKS Bełchatów - Lech 1:0 ; sędzia: Robert Werder ; usunięcie: 76. min
4) 25.04.2001 (druga liga) KSZO Ostrowiec - Lech 2:4 ; sędzia: Ryszard Kutyła ; usunięcie: 78. min
W ostatniej minucie zawodnicy z Ostrowca zdobyli dwa gole. - Cisną mi się na usta ostre słowa, ale nie chcę ich wypowiadać - mówił na konferencji trener Baniak. Szkoleniowcowi chodziło o to, że przy trzeciej bramce dla KSZO Małocha był na pozycji spalonej. - Przy dwóch bramkach dla KSZO sędzia nie pokazał spalonego, za to nam gwizdał offside aż 20 razy! W połowie przypadków nie zgadzam się z arbitrem - mówił Baniak.
5) 7.06.2001 (druga liga) Lech - Lechia 3:0 ; sędzia: Robert Setla ; usunięcie: 60. min
6) 29.07.2003 (1/32 finału Pucharu Polski) Pogoń Siedlce - Pogoń Szczecin 1:7 ; sędzia: Paweł Gil ; usunięcie: ok. 70. min
Hit! W drugiej połowie, gdy Pogoń Szczecin prowadziła 4:0, siedlczanie zdobyli honorową bramkę. Baniak miał pretensje o uznanie bramki i zwymyślał arbitrów. Sędzia główny wyrzucił trenera na trybuny.
7) 1.06.2004 (druga liga) Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin 1:2 ; usunięcie: 90. min
Napięcie rosło, bo od 47. minuty Pogoń była w I lidze i kibice nasłuchujący wieści ze stadionów oczekiwali końca spotkań. Wrota ekstraklasy zatrzasnęły się przed Pogonią w 84. minucie, gdy Piotr Czak doprowadził do wyrównania w Bielsku. Chwilę później Olgierd Moskalewicz wyszedł na sam na sam i... - Moim zdaniem był sfaulowany w polu karnym, a sędzia uznał to za symulowanie i ukarał go żółtą - mówi Łabędzki. Pogoń cisnęła i dopięła swego. Tomasz Parzy w doliczonym czasie gry zdobył zwycięskiego gola. Arbiter główny konsultował się ze swoim asystentem, w końcu bramkę uznał, ale i odesłał na trybuny Bogusława Baniaka za zbyt spontaniczną radość. Sekundę później tańczyli i śpiewali wszyscy szczecińscy piłkarze, trenerzy i działacze. Tym samym Pogoń na dwie kolejki przed końcem rozgrywek zapewniła sobie awans do ekstraklasy.
8) 23.11.2005 (1/8 finału Pucharu Polski) Pogoń - Kujawiak/Hydrobudowa 2:1 ; usunięcie: początek drugiej połowy
Tuż po zmianie stron na ławce trenerskiej nie wytrzymał Baniak. Za niesportowe zachowanie zdaniem arbitra włocławski szkoleniowiec musiał udać się na trybuny.
9) 12.04.2008 (druga liga) Warta - Odra Opole 2:0
- Arbitrzy są uczuleni na Baniaka, nie wiem dlaczego. Przez nich nie poprowadzę drużyny w meczu z Motorem Lublin. Wielka szkoda, bo jedyne, co zrobiłem, to wyszedłem za linię boczną. Nie obraziłem też sędziego i nie wiem, za co mnie wyrzucił - zakończył szkoleniowiec.
Możliwe, że kar od arbitrów trener zebrał więcej, do tylu się dokopałem.
W 2006 roku Baniak mówił tak:
Teraz trener Warty Poznań jest spokojniejszy , ale śpiącym królewiczem w kożuchu na pewno nie jest.
Bartosz Nosal