Szkocka drużyna zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w Scottish Premier League, ostatnio wygrała pierwszy od ośmiu miesięcy mecz wyjazdowy. To jednak nie podważa wiary w swoje możliwości trenera Hearts, Csaby Laszlo. Szkoleniowiec klubu z Edynburga prowadził w swojej karierze Ferencavaros, był przez rok asystentem w sztabie kadry Węgier, zaliczył krótki epizod z FC Sopron i dwa lata pracował z reprezentacją Ugandy. Jest jednak pewny swojego talentu, opierając swe oceny na mocnych fundamentach.
- Przeżyłem reżim Ceausescu - mówi. - Władam biegle pięcioma językami i jestem ambitny, co daje mi 100-procentową pewność, że pewnego dnia dostanę swoją szansę w wielkim klubie. Jeśli Liverpool zechciałby mnie, podjąłbym tam pracę i odmienił to, że od dwudziestu lat nie zdobyli mistrzowskiego tytułu. Tak samo - jeśli Manchester United chciałby, żebym przejął drużynę po Sir Aleksie Fergusonie, zgodziłbym się - dodał Laszlo.
Podejrzewamy, że Ferguson właśnie przestał spać spokojnie. To znaczy budzą go napady dławiącego śmiechu.
