Brazylia też ma swoją Ginę Carano

Znane jest wszystkim naszym czytelnikom platoniczne uczucie, jakie żywi Z Czuba.pl do Giny Carano (to znaczy tyle, że chętnie porozmawialibyśmy sobie z nią o filozofii). Tak jak jednak zawaliła się w ostatnich dniach nasza wiara w pomyślną przyszłość polskiej piłki i tak jak od pewnej sekcji dętej padły niegdyś mury Jerycha, tak i nasza miłość do (chyba) najbardziej ponętnej fajterki MMA chwieje się w posadach. Właśnie przez to ''(chyba)'', które zafundowała nam Brazylijka Claudia Gadelha.

Claudia jest podobno bliżej nieznana światu pasjonującemu się MMA, UFC, BMW i FBI. W związku z czym na kolejnych kolegiach redakcyjnych część z nas z całą pewnością będzie wnioskowała u umieszczenie jej profilu w tej rubryce , bo że ''szkoda'' tego jesteśmy pewni. Jak na razie urocza zawodniczka stoczyła w swojej karierze jedną oficjalną walkę, pokonując w czerwcu tego roku swoją rodaczkę Julianę da Sousę już w pierwszej rundzie. Cała Brazylia oszalała jednak na jej punkcie, po tym jak fajterka pojawiać się zaczęła w popularnym telewizyjnym show pod tytułem ''Panic'', w którym występowała w pokazowych starciach. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda świat kobiecego MMA poza Giną Carano, to jesteśmy tu, żeby specjalnie dla Was napisać niemalże sakramentalne ''tak'':

MMA zdecydowanie ma przyszłość. I to świetlaną.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.