Sportowcy, których do MMA ciągnąć powinno

Prezentowaliśmy Wam już sportowców, których ciągnie do MMA. Tym razem ranking sportowców, których w MMA chętnie widzielibyśmy my.

Stig Tofting - To prawda, że chcielibyśmy zobaczyć byłego pomocnika reprezentacji Danii i miłośnika konsumpcji napastników rywali na ringu. Gdybyśmy jednak stali naprzeciwko niego, obawiamy się, że mogłaby to być ostatnia rzecz, jaką byśmy zobaczyli. Duńczyk zresztą zadebiutował już w boksie i, jak na ex-piłkarza przystało, od razu został autorem najszybszego nokautu w historii swojego kraju.

Cristiano Ronaldo - Nie oszukujcie się też, chcielibyście zobaczyć Portugalczyka w akcji ringowej. Na przykład jak krzyżuje rękawice z Choi Hong-Manem.

A potem Choi Hong-Mana krzyżującego kończyny Cristiano Ronaldo.

Chris Kirkland - Chociaż Kirkland nie wykazuje się specjalną odpornością na urazy spowodowane oddychaniem, siedzeniem na kanapie czy myciem zębów, wierzymy w to, że los się musi odmienić i w swoim ringowym wcieleniu bramkarz Wigan byłby odporny na ciosy jak ktoś, kto ma szkielet z adamantium . Albo chociaż taki nie z Biedronki.

Dikembe Mutombo - Bo kto nie chciałby ujrzeć w sportowej bijatyce człowieka o głosie, który sam wyciąga ludziom portfele z kieszeni w ciemnych zaułkach?

Jacek Krzynówek - Skoro ktoś (nie będziemy pokazywać palcem

kto

) uznał, że ''Krzyniu'' nadaje się do gry na lewej obronie, to nie widzimy żadnego powodu, dla którego nie mógłby walczyć na ringu. Zresztą nie oszukujmy się, pan Jacek jest jak skała.

Adam Małysz - Ma dobre nazwisko do mieszanych sztuk walki, gdzie Małyszów już uświadczysz . Poza tym chcielibyśmy zobaczyć, jak bułkę z bananem zastępuje bułka z Pudzianem.

Garri Kasparow - Postać, która zdecydowanie mogłaby przyciągnąć do MMA intelektualistów. Miłośnikom MMA fundowałaby z kolei dreszcz ekscytacji na myśl o dziesięciodniowym pojedynku Garriego ''Razora'' Kasparowa z Anatolijem ''The Beast'' Karpowem. Do klasyki mieszanych sztuk walki weszłaby też zapewne ''dźwignia goniec na e5''.

Jerzy Dudek - Istnieje szansa, że chociaż w swojej walce wyszedłby w pierwszym składzie.

miszeffsky

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.