Carlos Tevez chce się uczyć od Oasis

Carlos Tevez potrafi zaskoczyć - a to opuści Manchester United dla lokalnego rywala, a to okaże się, że jego matką jest Maradona. Teraz zaś wyszło, że Argentyńczyk grać lubi nie tylko na boisku, ale też na scenie. Z bratem występuje nawet w zespole i twierdzi, że bracia Tevez są jak argentyńscy bracia Gallagher. Jedyną różnicą jest pewnie to, że zespół angielskich Gallagherów nazywa się Oasis i sprzedał na całym świcie miliony płyt, a zespół argentyńskich Gallagherów nazywa się Piola Vago i nie sprzedał na całym świecie milionów płyt - tysięcy ani setek też raczej nie. Niemniej piłkarz postanowił podobieństwo wykorzystać i zaproponował Liamowi i Noelowi oryginalną wymianę.

Tevez postanowił skorzystać z tego, że liderzy Oasis to oddani fani jego obecnej drużyny -Manchesteru City. Zaproponował im więc wymianę - w zamian za lekcję gry, które pomogą Piola Vago podnieść jakoś serwowanej przez siebie muzyki, Carlos i jego brat Diego nauczą Gallagherów tańczyć przy latynoskich rytmach. Wydaje nam się, że logiczniejsze byłoby, gdyby napastnik zaoferował muzykom coś mającego więcej wspólnego z piłką i kopaniem, a mniej z biodrami i kręceniem, ale widocznie nie znamy się na tym, co warto umieć w Manchesterze.

Swoją drogą  ciekawi nas czy jeśli członkowie Oasis zgodzą się na propozycję Tevezów, to prócz rad czysto muzycznych przekażą Argentyńczykom inne ze swych szeroko znanych umiejętności, czyli jak urządzać libacje, niewybrednymi komentarzami wkurzać wszystkich dookoła i  robić wieś na pokładach samolotów

A z ciekawostek argentyńscy Gallagherowie brzmią tak

A angielscy tak

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.