Piękne tenisistki zamiast utalentowanych na Korcie Centralnym

All England Club - organizator Wimbledonu, posługuje się kontrowersyjnym kluczem projektując układ i miejsce rozgrywanych meczów na turnieju. Wyżej rozstawione tenisistki przegrywają batalię o występ na Centre Court z tenisistkami atrakcyjnymi. I nie są z tego stanu rzeczy zadowolone.

W piątek na Korcie Centralnym swoje spotkanie rozgrywały Azarenka (8) z Cirsteą (28).

W tym czasie na mniejszych kortach swoje mecze miały Serena Williams (2) i Jelena Dementiewa (4).

Z głównego kortu Wimbledonu wykurzane bywały również liderka rankingu, Dinara Safina , jak również Swietłana Kuzniecowa (5):

Swietłana KuzniecowaSwietłana Kuzniecowa REUTERS/Benoit Tessier

Wykurzającymi bywały natomiast Maria Kirilenko (59), Maria Szarapowa (60), czy Gisela Dulko (45):

Swietłana Kuzniecowa

Na temat przydziału kortów krytycznie wypowiedziały się poszkodowane. Kuzniecowa nazywa sytuację dziwną. Safina dodaje, że selekcja jest niesprawiedliwa i żałuje, że to nie ona planuje rozkładu gier. O sprawie wypowiedziała się również telewizja BBC i organizatorzy Wimbledonu. Stacja przyznaje, że chętniej transmituje mecze ładnych kobiet, o ile nie grają już w turnieju Brytyjki. Również organizatorzy potwierdzają, że ładny wygląd jest czynnikiem, który obok rankingu, statusu w profesjonalnym tenisie, decyduje o przydziale na Centre Court.

Sprawa wydaje się patowa. Skoro seksizm (wiadomo, że to faceci wybierają Szarapową zamiast Kuzniecowej) jest na porządku dziennym, prawdziwym gwiazdom pozostaje spuszczać lanie pięknościom i czekać półfinałów, finału. Wtedy Kort Centralny będą miały tylko dla siebie.

Co ciekawe, w tym roku chyba oliwa sprawiedliwa wypłynęła na wierzch. W półfinale są 4 najlepsze tenisistki rankingu. Żadnych Ivanovic i Kirilenko.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.