Piłkarz z Mediolanu mieszka... w sklepie

Co prawda o mieszkanie w sklepie można by posądzić nieustannie strojnego Davida Beckhama, ale tym razem nie chodzi ani o ten Mediolan, ani o tego metroseksualistę. Od miesiąca w jednym z mediolańskich butików mieszka gracz lokalnej Brery - Andrea Vasa. Jego sąsiadami są kręcący się po mieszkaniu klienci.

Vasa wprowadził się pod koniec lutego do nowo otwartego ekskluzywnego butiku niemieckiego projektanta mody Dirka Bikkembergsa. Do jego dyspozycji został oddany luksusowy apartament umiejscowiony w malowniczej okolicy działu z koszulami oraz stoiska ze spodniami oraz garaż z Porsche, z którego wyjeżdża się poprzez jedną z witryn sklepowych. Piłkarz musi się za to oddać do dyspozycji klientów sklepu, którego częścią jest mieszkanie. Kiedy zadzwoni dzwonek do drzwi, Vasa musi otworzyć i pozwolić ciekawskim zwiedzić jego ''gniazdko'' wypełnione towarami na sprzedaż, ale także prywatnymi ciuchami i pamiątkami lokatora. Nie wspominając o tych ciekawskich, którzy gapią się na niego przez szklane ściany.

Poza tym, żyć nie umierać. Oprócz luksusowego wyposażenia i wspomnianej bryki, może zapraszać sobie kogo chce i kiedy chce oraz ma pomoc domową, która utrzymuje mieszkanie w czystości. Sklep otwarty jest od 10:30 do 19:30.

Tak - też nie wiemy po co to wszystko. Sam Bikkembergs tłumaczy, że wprowadzenie się do sklepu Vasy miało sprawić, że ''klienci będą mogli identyfikować się ze sportowcem''. Cóż, jeśli obrońcę Brery, która jest obecnie ostatnią drużyną w siódmej lidze włoskiej, można uznać za pełnosprawnego sportowca, to to tłumaczenie kupujemy. Razem z tym modnym podkoszulkiem z szafy Vasy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.