Kto będzie kim w I lidze?

Już w sobotę od dawna wyczekiwany (no co? a nie?) start I ligi. Cóż to będą za potyczki, cóż za emocje, cóż za bramki! W oczekiwaniu na fenomenalne dryblingi i niezapomniany doping postanowiliśmy oszacować, na jakich narodowych ekipach wzorują się i będą się wzorować drużyny z zaplecza Ekstraklasy.

Jako, że nie tak dawno byliśmy świadkami EURO 2008, więc i analogii poszukaliśmy z uczestnikami tego właśnie turnieju.

Widzew Łódź - Niemcy

Świetne transfery, wreszcie stabilizacja organizacyjna i pewny marsz po awans. Wszystko precyzyjnie zaplanowane i konsekwentnie realizowane - ordnung muss sein. Niebywałe wręcz jak na ten poziom transfery Matusiaka i Bieniuka oraz ciekawe wzmocnienia Grzeszczykiem i Litwinem Sernasem powodują, że miejsce w pierwszej dwójce jest na wyciągnięcie ręki.

Zagłębie Lubin - Hiszpania

Najwięcej strzelonych goli na jesieni (42!), porywającą ofensywna gra i strzelający gola za golem Iljan Micanski (zamiast Raula - Chałbińskiego). Zagłębie nie awansuje do Ekstraklasy, tylko jeśli dalej będą mu się zdarzały takie kwiatki jak walkower za wystawianie do gry nieuprawnionego zawodnika (jak w meczu z Górnikiem Łęczna).

Korona Kielce - Portugalia

Wydawało się, że w Kielcach są idealne warunki, aby szybko wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na początku sezonu jednak coś się zatarło (trzy porażki w trzech pierwszych kolejkach). Z czasem jednak gra kielczan znów pełna była ofensywnego polotu (świetnie uzupełniający się Edi, Konon, Gawęcki i Kiełb) oraz wyrafinowania w defensywie (Hernani, ach, Hernani). Czy jednak to wystarczy, aby dopaść Widzew i Zagłębie?

Znicz Pruszków - Turcja

Trenowany przez Kubickiego Znicz okupuje wysokie czwarte miejsce. Niestety taka pozycja jest w dużej mierze pokłosiem świetnej gry na jesieni Adriana Paluchowskiego, którego już w Pruszkowie nie ma (wrócił do Legii). Młody napastnik zdobył 10 goli, co stanowi ponad 1/3 dorobku strzeleckiego całego zespołu. Nie żeby nagle drużyna przestała grać, ale należy liczyć się ze spadkiem entuzjazmu. Znicz namiesza, ale awansować nie awansuje.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Chorwacja

Zespół, który już rok temu był blisko awansu, w tym sezonie również nie składa broni. Wyrównany skład, uzupełniony Piotrem Malinowskim z Górnika i reprezentantami Zimbabwe - Matawu oraz Sherenim - może okazać się zabójczy dla kontrkandydatów w walce o ligowe punkty. Do tego bystry trener, umiejący poukładać dostępne mu klocki - trzecie miejsce na podium jeszcze nie jest przesądzone.

Flota Świnoujście - Szwecja

Trudno powiedzieć, że Flota zalicza się już do I-ligowej czołówki, ale niewątpliwie jest już jej do niej blisko. Przez pół roku zawodnicy ze Świnoujścia dali się poznać jako drużyna bardzo solidna, potrafiąca skarcić gigantów (1-0 na wyjeździe z Zagłębiem) i upokorzyć maluczkich (4-0 z Wartą). Poza tym kilku ciekawych grajków (Dziuba) i rzetelnie pracująca reszta kadry - I-ligowe Trzy Korony?

Górnik Łęczna - Rosja

To może być czarny koń rozgrywek. Co prawda do awansu do Ekstraklasy może zabraknąć kilku punktów, ale po zimowych transferach (Witkowski, Wallace, Radwański) kadra Górnika prezentuje się jeszcze bardziej imponująco. A trener Stawowy podczas pobytu w Cracovii pokazał, że miewa predyspozycje by być polską namiastką Hiddinka...

Wisła Płock - Czechy

Kolejny sezon wymieniana w gronie kandydatów do awansu, kolejny sezon zawodzi. Dawniej były puchary, Jeleń i mocna pozycja na krajowym podwórku, teraz przyszły cięższe czasy. Pora chyba odważniej postawić na młodych i wreszcie zapomnieć, że kiedyś grywało się na europejskich salonach.

Tur Turek - Rumunia

Choć na ugranie niczego szczególnego nie ma zbyt wielkich szans (jak Rumuni w grupie śmierci), to kilka punktów silniejszym ekipom mogą zagrabić. Choć niewątpliwie bez Cichosa i Derbicha będzie to dużo trudniejsze niż w poprzedniej rundzie.

GKS Jastrzębie - Szkocja (na gościnnych występach)

Czy ktoś pamięta czy Szkocja grała w ostatnim EURO? A czy ktoś pamięta jakąś inną imprezę ze Szkocją w roli głównej? Albo chociaż drugoplanowej? Jest czy jej nie ma, trudno uchwycić jakąś jakościową różnicę. Może trzyosobowy czeski zaciąg nada drużynie nieco kolorytu.

Dolcan Ząbki - Włochy

Mało stracić i coś tam ukąsić - to iście włoska koncepcja gry Dolcanu. Czternaście strzelonych goli w rundzie jesiennej jest dość wymowne - mniej ma tylko Motor Lublin. Jak na razie wystarczyło, żeby się utrzymać nad kreską, ale w obliczu braku poważnych wzmocnień zimą szczytem marzeń dla ząbkowiczan powinny być baraże.

Warta Poznań - Holandia

Kilka meczów świetnych (3-1 z Widzewem, 3-2 z Wisłą Płock) pokazało, że w Warcie drzemią duże możliwości. Niestety wolą walki i piękną tradycją (w 2012 roku stulecie istnienia) żołądka nie zapchasz. Problemy finansowe w klubie z poznańskiej Wildy stawiają pod znakiem zapytania jego dalsze funkcjonowanie. A strata byłaby to niepowetowana, bowiem wzorem Holandii, Warta to świetny ośrodek szkolenia piłkarskiego narybku (np. Maciej Żurawski). Światełkiem w tunelu ma być utalentowany (ponoć) Serb Goran Antelj.

GKP Gorzów Wielkopolski - Szwajcaria

Choć drużyna składa się w dużej mierze z zawodników "napływowych" (Nigeryjczycy Sunday i Obem, Kanadyjczyk Sing, Senegalczyk Traore), to jej najważniejszym elementem wydaje się być nowo sprowadzony bramkarz Janukiewicz. I liga długo wyczekiwana, ale kiedy już przybyła, to trochę nie wiadomo jak się z nią obchodzić. Albo się GKP tego nauczy, albo Gorzów pożegna się z zapleczem Ekstraklasy równie szybko jak Szwajcaria z Euro 2008.

Stal Stalowa Wola - Polska

Trudno cokolwiek sensownego powiedzieć o grze Stali. No, jest, gra, takie takie. Zupełnie jak Polska na Euro 2008. Stal ma też swojego Rogera w postaci Abela Salamiego - jedynego zawodnika skłonnego raz na jakiś czas trafić do siatki rywali. Kto wie, czy obecny poziom rozgrywkowy, to nie za wysokie progi dla piłkarzy ze Stalowej Woli.

Motor Lublin - Grecja

Zamurować się i wysłać najwyższego na rzut rożny - taktyka znana z Euro 2004. Motor Lublin w 19 meczach strzelił 10 goli i stracił 17. To znaczy mniej więcej tyle, że gola w wykonaniu lublinian można oglądać mniej więcej raz na dwie kolejki. A to z kolei znaczy, że my w takim razie chyba w ogóle nie za bardzo chcemy oglądać lublinian.

GKS Katowice - Francja

Piękna nazwa, sukcesy w nie tak odległej przeszłości, ale ostatnie wyczyny przyprawiają o ból głowy. Ale firma, to firma - GKS nie spadnie.

Odra Opole - Austria

Miało być z przytupem, miał być obcy kapitał, miał być zagraniczny trener. Ale jak przyszło do gry, okazało się, że Odra musi sobie radzić sama. Poza sensacyjnym zwycięstwem nad Koroną i pokonaniem Stali Stalowa Wola, opolanie niestety nie pokazali niczego, co mogło by sugerować, że utrzymają się oni w I lidze. Dodatkowo, podczas przerwy w rozgrywkach ulotniło się pół drużyny. Ciemność, widzę ciemność...

Kmita Zabierzów - wycofał się z rozgrywek

Przemysław Nosal

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.