Łukasz (coraz częściej znany jako Miszeffsky) poleca
W tym tygodniu chciałbym polecić kryminał Marcina Świetlickiego pod tytułem ''Jedenaście'', czyli zakończenie trylogii składającej się wcześniej z ''Dwanaście'' i ''Trzynaście''. Jeśli jesteście wykładowcami matematyki bądź maniakami ''Star Treka'' i czytanie w tej kolejności mierzi Was niczym rum bez coli, bez żadnego problemu możecie czytać w prawidłowym matematycznie porządku.
A możecie czytać, żeby przekonać się, co by było, gdyby Raymond Chandler mieszkał w Krakowie a Kraków w Raymondzie Chandlerze oraz że można napisać trzy kryminały o piciu stocka z małych szklanek z aferą kryminalną w dalekim tle. Takim tle, jak mniej więcej żółte Camele. W ramach pełniejszego zrozumienia książki, na ten weekend polecam wyjątkowo także żołądkową gorzką ze spritem.
Bazyl (dawniej znany jako Andrzej) poleca
Większość wymyślonych przez człowieka fascynujących historii zapisano na kartkach książek lub filmowej taśmie. Jest jednak kilka takich, w które zagłębić można się przez monitor swojego komputera. Jedną z najwspanialszych z nich jest saga ''Legacy of Kain'', na którą składa się pięć tytułów ''Blood Omen'', ''Soul Reaver'', ''Blood Omen II'', ''Soul Reaver II'' i ''LoK: Defiance''. W każdej z nich wiadomo coraz więcej o krainie Nosgoth, jej mieszkańcach, a przede wszystkim walczących ze sobą głównych bohaterach - wampirze Kainie i żywiącym się duszami Razielu oraz ich przeznaczeniu.
W ''LoK'' praktycznie nic nie jest proste do przewidzenia i oczywiste, nie ma też czystego dobra i czystego zła. Jest za to fascynująca, wciągająca opowieść o zemście, nienawiści, poświęceniu i przeznaczeniu lubiącym chodzić dość krętymi ścieżkami. Od lat mam nadzieję że ktoś w końcu przeniesie ją na srebrny ekran (i że nie będzie to Uwe Boll, który najchętniej zekranizowałby nawet ''Tetrisa''). Jako, że nikt się do tego nie kwapi, zapoznanie się z nią dziś Wam polecam. A gry komputerowe przecież nie są szkodliwe - to, że po wsiąknięciu w krainę Nosgoth zacząłem uważać ludzi za podgatunek o niczym nie świadczy. A małą próbkę tego, o co w całej tej zabawie chodzi znajdziecie tu .
Piotrek poleca
Ta historia w pewnym sensie jest artystyczną polemiką z legendarnym ''Obudź się'' Oddziały Zamkniętego. Tam podmiot liryczny cierpiał po rozstaniu z pożyczoną od kolegi kobietą, a przyjaciele próbowali zakończyć jego cierpienie. Tu podmiot liryczny nie cierpi, kobieta nie jest bynajmniej pożyczona, ale jego przyjaciele i tak próbują ten związek zakończyć.
Dlaczego? Gdyż rzeczona kobieta, zupełnie jak antybiotyki i motoryzacja bardzo źle miesza się z alkoholem. Obnaża się w miejscach publicznych, obrzuca personel lokali gastronomicznych popielniczkami, bije się z policją i potrafi doprowadzić do płaczu nawet skinheada. Tę historię , podobnie jak kilka innych, opowie Wam Goldie Lookin' Chain - walijska odpowiedź na... W zasadzie nie wiem na co, ale na pewno odpowiedź. Uwaga, słuchać tylko z przymrużeniem ucha, choć po wysłuchaniu piosenki z refrenem ''This is just another shit song what you hear on the radio'' ucho w zasadzie samo się przymruża.
Spiro poleca
W sobotę w południe, na Zczuba.pl, premiera nowego serialu sportowo-obyczajowego. "Pingwin" będzie sitcomem internetowym, opowiadającym o radościach i smutkach paczki przyjaciół, przesiadujących w pubie na peryferiach miasta. Większość radości i smutków będzie brała początek w sporcie, co miłe.
Nowe zczubowe dziełko polecam w swoim imieniu i imieniu Kostrza. Daliśmy z siebie wszystko i mamy nadzieję, że będziemy robić wam dobrze, permanentnie, co sobotę. To nie będzie serial wideo - nie myślcie sobie. Będzie trzeba czytać, dużo czytać. Tym, którzy lubią dużo czytać, polecam również utwory Jacka Dehnela .
Kostrzu poleca
Co może polecić człowiek, który dzień wcześniej był w kinie na ''Watchmen''? Co może polecić człowiek, który uważa, że ''Watchmen'' to najlepsza ekranizacja komiksu jaka kiedykolwiek powstała? Co może polecić człowiek, dla którego komiks będący kanwą ''Watchmen'', to prawdopodobnie najlepszy komiks o superbohaterach jaki kiedykolwiek powstał? Co może polecić człowiek, gdy sądzi, że ''Watchmen'' to jedyny film o superbohaterach, w którym aktorzy wyglądają głupio w swoich kostiumach i to jest w nim najfajniejsze? Oczywiście poleci pierwszy odcinek sitcomu internetowego ''Pingwin'', którego jest współautorem, a którego premiera już w sobotę na Z Czuba. I poleci ''Watchmen''.