Więźniowie zrobieni na różowo - przez kibiców

Z National Geographic i filmów ze Stevenem Seagalem wiemy, że twardziele odsiadujący wyroki nie ubierają się na różowo. A gdyby ktoś chciał ich tak przyodziać, to dostaliby kilka dodatkowych lat za wsadzenie mu nowego stroju w... no nie ważne gdzie. Czy filmy nie kłamią można się przekonać już od piątku, gdy więźniowie z Kenton County dostali nowe, różowe wdzianka. A wszystko przez futbolowych kibiców.

Lokatorzy więzienia w Kenton County od piątku zamiast tradycyjnych pomarańczowych uniformów noszą nowe - różowe. Autorem pomysłu, by przebrać ich za Pana Nianię jest pułkownik Scott Colvin, który pewnego dnia wyjrzał z okien swojego domu na stadion Cincinnati Bengals i dokonał niesamowitego odkrycia - fani Bengals ubierają się na pomarańczowo . Jako że Paul Brown Stadium od jego więzienia dzieli ''zaledwie'' 10 mil Colvin uznał, że więźniowie bez problemu mogą uciec, dotrzeć na stadion, wmieszać się między fanów i cieszyć wolnością. Oficjalnie więc różowe stroje mają ułatwić łapanie ewentualnych zbiegów. Naszym zdaniem zmiana ta może poskutkować z innego powodu - więźniowie nie uciekną, bo będą się wstydzili pokazać poza murami w różowych fatałaszkach.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy fani doprowadzili do zamiany więzienia w fan klub Dody. W zeszłym roku więźniów w Tennessee zaczęto ubierać na różowo, by nie mylić ich z kibicami i zawodnikami The University of Tennessee. Teraz czekamy aż jakieś odpowiednie wdzianka znajdą się dla klientów wrocławskiej prokuratury.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.