Największe kradzieże z motywem sportowym

Na serwisie Anorak News znaleźliśmy ranking 10 największych kradzieży w świecie sportu. Ponieważ nam się spodobał, postanowiliśmy ukraść go dla Was.

10. Rower Lance'a Armstronga

O kradzieży wartego ponad 10 tysięcy dolarów roweru siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France już pisaliśmy . Przynieśliśmy także dobrą nowinę o cudownym odnalezieniu armstrongowego jednośladu. Bez wątpienia jest to najbardziej zuchwała kradzież w historii nowożytnego cyklizmu.

9. Puchar Julesa Rimeta

Aby zabrać do domu Puchar Julesa Rimeta, Brazylia musiała trzykrotnie wywalczyć mistrzostwo świata. W 1966 roku aby zabrać do domu to trofeum pewnemu mężczyźnie wystarczyła ''chwila strachu''. Na kilka miesięcy przed Mundialem w Anglii, puchar, który do 1974 roku był oficjalną nagrodą dla piłkarskiego mistrza świata, został wystawiony w Westminster Central Hall. Puchar został odnaleziony tydzień później przez bohaterskiego pieska wabiącego się ''Pickles'', który ''wyniuchał'' trofeum zawinięte w gazety i ukryte w żywopłocie. Niestety wszyscy zamieszani w tamtą sprawę źle skończyli. Ówczesny szef FA Joe Mears z powodu stresu związanego z poszukiwaniami podupadł na zdrowiu i zmarł na zawał serca parę tygodni po odkryciu Picklesa, oskarżony o kradzież Edward Bletchley odsiedział w więzieniu dwa lata i zmarł na rozedmę płuc, a sam Pickles pewnego dnia goniąc kota, zaczepił o przewrócone drzewo i udusił się własną smyczą... Puchar Julesa Rimeta został ponownie skradziony w 1983 roku, z siedziby Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej. Tym razem przepadł na dobre. Uważa się, że został przetopiony.

8. Torba Rudiego Johnsona

W 2008 roku futbolista Detroit Lions, Tatum Bell, dowiedział się od szefostwa, że będzie zwolniony, a jego miejsce w składzie zajmie nowo pozyskany Rudi Johnson. Swoje niezadowolenie Bell zamanifestował kradnąc torby Johnsona nieopatrznie zostawione przed biurem generalnego menadżera Lions. Bell, którego wyczyn zarejestrowały kamery przemysłowe, tłumaczył się potem, że myślał iż torby należą do kogoś innego kogo znał. Johnson wspaniałomyślnie nie zgłosił sprawy do sądu.

7. Medale olimpijskie Jamesa Cracknella

Dom brytyjskiego wioślarza i dwukrotnego mistrza olimpijskiego został okradziony w 2006 roku. Złote medale w końcu udało się odzyskać, ale nie udało się to z obrączką i laptopem zawierającym 20 tysięcy słów nowej książki Cracknella, które złodziej zabrał razem z krążkami.

6. Pies Andy'ego van der Meyde

Domyślamy się, że dzień w którym Holender odkrył, że ktoś włamał się do jego domu, i oprócz Ferrari i Mini Coopera ukradł jego siedmiomiesięcznego szczeniaka rasy Dogue de Bordeaux, nie był najszczęśliwszym dniem w jego życiu. Zwłaszcza, że dopiero co został ukarany przez Everton za zbyt mocne imprezowanie. Na szczęście zakończenie było szczęśliwe - Mac wrócił do swojego pana cały i zdrowy. Cała sytuacja miała miejscę w 2006 roku.

5. Medale olimpijskie Josha Davisa

Cóż - Josha Davisa medale się po prostu nie trzymają . Na początku lutego 2009 amerykański pływak trzy złote medale z Atlanty i brązowy z Sydney prezentował na spotkaniu ze studentami. Krążki zostawił później w samochodzie, skąd zostały skradzione. Publiczny apel Davisa przyniósł jednak skutek i jego własność wróciła do niego w... piątek 13-go lutego. Pływak mógłby być jeszcze bardziej szczęśliwy, gdyby ktoś oddał mu srebrny medal zaginiony w 2007.

4. Domy piłkarzy Liverpoolu

Bardzo możliwe, że w chwili gdy piszemy te słowa, ktoś właśnie okrada dom jakiegoś piłkarza Liverpoolu. A przynajmniej można tak założyć, ze sporą dozą prawdopodobieństwa po lekturze takich , albo takich doniesień. Ofiarami rabusiów padali w ostatnim czasie Steven Gerrard, Daniel Agger, Jermaine Pennant, Dirk Kuyt, Lucas Leiva, Robbie Keane, Pepe Reina, Jerzy Dudek i Peter Crouch, których mieszkania były plądrowane za ich liverpoolskiej kadencji. Dudek stracił m.in. ogromną kolekcję sportowych pamiątek, co było dla niego znacznie większym ciosem niż brak w garażu porsche carrery. Ogólnie rzecz biorąc lepiej, żeby piłkarze Liverpoolu nie byli materialistami.

3. Pieniądze i kosztowności obsługi pewnego baru w pobliżu Portsmouth

Tezę, że w przyrodzie nic nie ginie właśnie próbujemy obalić, a z kolei za udowadnianie innej starej prawdy - że wszechświat dąży do równowagi - wzięli się w marcu 2008 piłkarze Southampton. Bo skoro piłkarzy okradają, to i piłkarze powinni zacząć kraść. W tym przypadku jak pomyśleli, tak zrobili Nathan Dyer i Bradley Wright-Phillips, którzy zostali oskarżeni o kradzież pieniędzy i telefonów komórkowych z torebek kelnerek baru Bar Bluu w Southsea. Wszyscy, którzy przeczytali pozycję numer 8 w tym rankingu domyślają się, że tam gdzie jest sportowiec chcący ''zwędzić'' czyjąś torebkę, tam są również kamery przemysłowe całe zajście uwieczniające. Nie inaczej było w tym przypadku - kradzież została wykryta, opisana , a Nathan Dyer został później skazany na 60 godzin prac społecznych.

2. Bagaż Lewisa Hamiltona

Do kradzieży plecaka i torby podróżnej należącej do mistrza Formuły 1 doszło w 2008 roku. Złodzieje zaatakowali gdyby Hamilton wymeldowywał się z hiszpańskiego hotelu - dwaj mężczyźni porwali własność Brytyjczyka z kupki rzeczy, które szofer ładował do bagażnika samochodu. Ochrona rzuciła się w pościg ale przestępcy nie dali się złapać. Jedną ze skradzionych rzeczy był iPod Hamiltona, co biorąc pod uwagę, że pewnie wypełniony jest muzyką Pussycat Dolls , jakimś super łupem nie jest.

1. Tożsamość Tigera Woodsa

Anthony Lemar Taylor wykazał się ogromną fantazją gdy w 1998 roku zaczął podszywać się pod gwiazdę golfa - Tigera Woods. Jeszcze większą fantazją musieli się jednak wykazać Ci, którzy dali się mu nabrać, bo Taylor ponoć ani trochę Woodsa nie przypomina. Posiadanie fałszywego prawa jazdy i numeru ubezpieczenia społecznego Woodsa wystarczyło jednak aby ukraść rzeczy o łącznej wartości 10 tysięcy funtów, w tym telewizory, sprzęt grajcy i używany luksusowy samochód. Koniec końców największą fantazję miał jednak sąd w Kaliforni, który za kilkanaście różnych wykroczeń skazał Taylora na... 200 lat więzienia.

Copyright © Agora SA