W poprzedni poniedziałek nie było Złotoustych (nie zebraliśmy odpowiedniej puli wpadek), więc dzisiejsza lista zahacza również o poprzedni tydzień. Zacznijmy od tego, co z piłką ręczną związane nie jest.
Doczekaliśmy się donosu na Wojciecha Michałowicza, który w Canal+ komentuje od lat NBA. W meczu Knicks-Bulls tak przedstawił środkowego, Davida Lee, występującego w Nowym Jorku:
- To zawodnik nawiązujący do tradycji Patricka Ewinga, choć o nieco innym kolorze skóry.
Ciekawie było podczas Australian Open. Ciekawy był Witold Domański w Eurosporcie:
- On, to chyba nawet deską do prasowania mógłby zagrać (o Novaku Djokovicu, zmieniającym rakietę).
- No ciekaw jestem, czy tak emocjonującego meczu będziemy świadkami w niedzielny poniedziałek (podsumowując półfinałowy mecz Nadal - Verdasco).
Relacje z meczów piłkarzy ręcznych TVP krasiła monotonnymi debatami fachowców w studio w Warszawie, podczas których w gruncie rzeczy niewiele się działo. Prowadzącym owe debaty zazwyczaj był Piotr Dębowski, którego znamy jako komentatora siatkarskiego, zresztą nawet jeśli byśmy o tym nie pamiętali, dziennikarz TVP starał się o tym przypominać:
- Adam Malcher pojawił się przy siatce... bramkarskiej oczywiście (o rotacji w polskiej bramce).
Jeśli chodzi o sprawozdanie z meczów, cóż... Mamy problem z miarodajnym podsumowaniem występu Macieja Starowicza - głównego komentatora MŚ w Chorwacji. Nie jest to bowiem krasomówca pokroju Szaranowicza, nie jest to żongler składniowy w stylu Szpakowskiego, a jednak jest sprawozdawcą charakterystycznym, wartym zapamiętania. Starowicz ma przede wszystkim niesamowitą łatwość rozmawiania z zawodnikami będącymi na boisku. Śmieszne to może nie jest, ale nasz cykl ma również misję kronikarską, a ilość waszych donosów świadczy, że maniera komentatora robiła na was wrażenie:
- O rany, Barłomiej, my wszyscy liczymy, że tym razem trafisz (to o Jaszce).
- Marcin, ty wiesz, że potrafisz sam wypracować sobie sytuację strzelecką (to o Lijewskim).
- Tomku, dzisiaj grasz naprawdę skutecznie (o Tłuczyńskim).
Na naszą skrzynkę donosiliście jednak przede wszystkim o flircie Starowicza z Karolem Bieleckim. Fajna się z tego zrobiła układanka.
- Karol, musisz rzucić, bardzo cię o to prosimy.
- KarolGol, KarolGol, KarolGol!
- Karol, jak ty dzisiaj grasz!
- Karol, pomaga ci ta fryzura na zero, rzucaj!
Od tego "Karola" samemu sprawozdawcy w głowie się zakręciło i podczas meczu z Chorwatami dwa razy powiedział:
- Artur Siódmiak, a od meczu z Norwegią, Karol Artur Siódmiak.
Transmisji TVP nie obsługiwał Włodzimierz Szaranowicz, stąd brakowało nam trochę barwnych metafor, odniesień do literatury, mitologii etc. Tym bardziej ucieszyliśmy się, gdy na skrzynkę wpadł e-mail od Dimki, czytelniczki naszej relacji, która słuchała meczu Polski z gospodarzami w chorwackim radiu (Glas Hrvatske) i wynotowała taki dialog między sprawozdawcami:
- Jurasik to tak trochę wygląda jak dobry wojak Szwejk.
- Patrząc na to, co teraz robi, dla Chorwatów jest raczej złym wojakiem Szwejkiem.
Na koniec, już autentyczna rozmowa dziennikarza TVP ze Sławomirem Szmalem, szczęśliwym po meczu o brązowy medal i rozbrajająco szczerym:
- Powiedz, jak będziecie świętowali dzisiejszy sukces?
- Ja będę pił alkohol.
Złotouści co poniedziałek na Zczuba.pl. Prosimy o donosy na krasomówców sportowych. Do waszej dyspozycji, jak zawsze, skrzynka e-mail komentatorzy@g.pl . Z góry dzięki!
spiro