Z Czuba Watch: Gortat pije, je, śpi i uczy Howarda jak robić wsady

Trwa świetna passa Marcina Gortata. Z tej okazji dziennik ''Polska'' przeprowadził z naszym koszykarskim rodzynkiem wywiad, z którego dowiadujemy się m.in., że gdyby nie Gortat, Dwight Howard nie byłby aż takim postrachem parkietów.

Ostatnie sukcesy Gortata (dwukrotny występ w pierwszej piątce, rekordy kariery w punktach i zbiórkach) związane były bezpośrednio z kontuzją niekwestionowanej gwiazdy Magic - Dwighta Howarda. Między koszykarzami nie ma jednak żadnych animozji. Howard na swoim blogu chwalił Polaka , a Gortat wyjawia, że Dwight zawdzięcza mu więcej niż myślimy:

[...] Szczerze powiem, że to ja podpowiedziałem Dwightowi, jakie wsady ma wykonywać podczas konkursu [konkursu wsadów, rozgrywanego podczas All Star Weekend - przyp. z czuba] i trochę dzięki mnie go wygrał.

Jakich rad udzielił Gortat Howardowi można zobaczyć na poniższym wideo:

Gortat ustosunkowuje się także do pomysłu, na jaki wpadli niedawno Łodzianie, czyli ściągnięcia do kraju Orlando Magic z okazji otwarcia nowej hali. Na razie to tylko fantazja, środkowy ''Czarodziejów'' także na razie trzyma ten pomysł pomiędzy bajkami. A jego koledzy z drużyny?

Nawet o tym nie wspominałem. Wiem, że pewnie reakcja połowy zawodników, a przede wszystkim Dwighta, byłaby taka, że wybuchnęliby głośnym śmiechem.

Ostatnie występy Gortata sprawiły, że jak nigdy przedtem poczuliśmy się ''posiadaczami'' rodaka w NBA. Marcin został poproszony o przedstawienie się wszystkim tym, którzy nigdy do tej pory o czymś takim jak ''Polak w NBA'' nie słyszeli.

''Polska'': Podczas meczu w Phoenix komentatorzy pytali się wzajemnieL kim, do cholery, jest ten Gortat? Co by Pan im teraz powiedział? Marcin Gortat: Jestem chłopakiem z Polski, który musi pić, jeść i spać co najmniej osiem godzin dziennie. Jestem zwykłym człowiekiem, który po prostu rozegrał dobry mecz.

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie! To chłopak z Polski, który musi pić, jeść i spać co najmniej osiem godzin dziennie! OK, nie jest to jakoś wyjątkowo chwytliwe, ale statystyki Gortata w ostatnich meczach są wystarczająco chwytliwe, żeby zapadły w pamięć wszystkich. Poza tym jeden Superman w Magic już jest .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.