Złotouści tygodnia - albo dwóch tygodni

Bieda ostatnio. Komentatorzy albo zaczęli się starać, albo nasze uszy stały się mniej wrażliwe na sprawozdawczy bełkot. Dziś piłkarskie dożynki i wizyta w saunie Włodzimierza Szaranowicza.

Piłki nożnej będzie w styczniu znacznie mniej, stąd doceńmy resztki po rundzie jesiennej. Skróty Ligi Mistrzów, parę zdań o Juande Ramosie:

- Przyszła nowa miotła, zaczęła zamiatać...

- Zgodzenie się na przyjęcie propozycji Realu Madryt to jego bardzo dobry ruch.

- Przestraszyłbyś się jako kibic Realu tego wyniku Realu?

O innych trenerach i klubach też było parę błyskotliwych uwag:

- Anorthosis radziłby sobie dobrze w Lidze Mistrzów, gdyby w grupie miał Panathinaikos, Olympiakos i AEK i wszystkie mecze grał u siebie.

- Liverpool jest zbyt starą i zbyt cenioną firmą, by ktoś myślał o nim jako o obiekcie pożądania.

Przypomniał o sobie również Dariusz Szpakowski, który dzielnie komentował brak formy i "jakiś problem" Adama Małysza. Zabawnie jednak mówił o innych. 

- Dużo słabszy skok Wolfganga Loitzla w drugiej serii - nie wytrzymał presji (chwilę później okazało się, że skok jest lepszy, niż w pierwszej serii a Loitzl prowadzi).

- A teraz Primoz Peterka. Spotkałem go wczoraj w saunie.

Kochani. Jeśli gdzieś, kiedyś usłyszycie wpadkę komentatorską, wysyłajcie ją na naszą skrzynkę. Komentatorzy@g.pl czekają na was. My czekamy na pomoc w kolekcjonowaniu sprawozdawczych lapsusów. Z góry dzięki.