Henrik Larsson zostanie hokeistą?

Piłkarz Helsingborga to mimo 37. lat zawodnik wciąż ''jary''. Nic więc dziwnego, że Szwed, którego kontrakt z klubem wygasa za parę tygodni, ma już kilka ofert z klubów zagranicznych. Nieco bardziej dziwne jest jednak to, że wśród propozycji pracy otrzymanych przez Larssona znajduje się jedna, złożona przez szwedzki klub... unihokeja.

Na konwersję z piłki szmacianej na plastikową i dziurkowaną, namawia Henrika FC Helsingborg (F jak floorball, czyli właśnie unihokej). To jeden z najstarszych klubów w tej popularnej m.in. właśnie w Szwecji, dyscyplinie. Propozycja, którą złożył Larssonowi nie jest jednak aż tak bardzo z kosmosu jak by się wydawało - tak naprawdę piłkarz reprezentacji Szwecji był w młodości obiecującym unihokeistą, a grał właśnie w FC Helsingborg. Swoją motywację wyjaśnia agencji PAP dyrektor sportowy klubu, Glenn Sthernqvist:

Henrik w naszym klubie to marzenie, lecz całkiem realne do spełnienia. Przecież zanim zajął się futbolem był bardzo obiecującym zawodnikiem unihokeja i miał szansę grać w reprezentacji kraju. Gdyby został kapitanem naszego zespołu wprowadziłby zupełnie inną mentalność do gry i inny jej wymiar, a w dodatku trybuny podczas każdego meczu byłyby pełne.

Na miejscu Larssona poczekalibyśmy jeszcze trochę z decyzją. W każdej chwili równie ciekawą ofertę może złożyć klub żużlowy albo blackmetalowy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.