Wywiad z Bońkiem w dzienniku "Polska" jest dość krótki. Możemy się z niego dowiedzieć, że korupcja w polskim futbolu to margines.
Dotychczas zatrzymano ponad 160 osób za korupcję w sporcie. Jeśli popatrzeć merytorycznie, a nie emocjonalnie, to zaledwie 0,12 proc. całej społeczności, która działa w piłce.
"Ma Pan raka mózgu, ale spokojnie, inne organy są zdrowe". Ale w wywiadzie jest przede wszystkim zapowiedź tego, że będzie sympatycznie. Po kolei:
1. Zdzisław (Kręcina - red.) będzie bardzo dobrym sekretarzem generalnym, jeśli da się mu więcej uprawnień. Gdy dostanie silniejszą władzę, będzie to z pożytkiem dla związku.
2. Jestem jedynym kandydatem, który zadeklarował, że Michał (Listkiewicz - red.) nie straci swojej pozycji, jeśli chodzi o pracę przy organizacji Euro 2012. U mnie może czuć się pewny.
3. Przez trzy pierwsze lata (Listkiewicz - red.) był najlepszym prezesem PZPN w historii.
4. A do ministra Drzewieckiego (Mirosława - red.) mam sporo sympatii.
Ale:
5. Myślę, że taki pakt (o nieagresji - red.) dobrze by Jankowi (Tomaszewskiemu - red.) (to jest ostatni nawias w tym artykule - red.) zrobił. Byłaby to dla mnie satysfakcja, gdyby trochę zmienił poglądy. Janek to przeszłość polskiej piłki. Jednak przeszłością nikt nie chce żyć. Trzeba myśleć o przyszłości.
I na koniec. Panie Zbigniewie, jeśli się udziela wywiadu dziennikowi "Polska", to należy unikać takich deklaracji:
Ten, kto mnie zna, wie, że jestem kandydatem niezależnym. Nigdy nie należałem do żadnej partii. No, może poza jedną. Do partii o nazwie "Polska".
Kiedyś my pana poprosimy o wywiad i powiedzmy, że partia "Z Czuba" wielu głosów Panu nie przysporzy.