Przyszły kierowca Red Bull Racing na nietypowe pytanie odpowiedział bez zastanowienia i takie właśnie jest to zestawienie, mało roztropne. Sebastian zjadłby obiad z Rogerem Federerem, Ayrtonem Senną, Hugh Grantem, Neilem Armstrongiem i Pablo Picasso. Po chwili dopiero uświadomił sobie, jak wielki błąd popełnił. Senna i Picasso nie żyją, a 78-letni Armstrong, czy Federer... cóż, to nie są wymarzone dusze towarzystwa. Najmniej sztywny w tym gronie wydaje się Hugh Grant...
Tak czy siak, Vettel się zreflektował. Wprawdzie listę obiadowych współbiesiadników już stworzył, ale sprostował, że na bankiet zaprosiłby Jennę Jameson. Po chwili jeszcze dodał, że tak naprawdę posiłek chciałby zjeść z samymi gwiazdami porno, ale z nazwiska zna tylko tę jedną. Uroczy chłopak.