Bomba w garażu BMW Sauber?

Jak podaje szwajcarski Blick, wczoraj wieczorem mechanicy i inżynierowie stajni Roberta Kubicy musieli w popłochu ewakuować się ze swojego padoku. Pojawiła się informacja o bombie w garażu niemieckiego zespołu. To kolejna, całkiem nowa przeszkoda Kubicy stojąca na drodze do Mistrzostwa Świata.

Zespół był w trakcie intensywnych przygotowań swoich bolidów do startu w GP Singapuru. Około godziny 21 miejscowego czasu mechanicy musieli porzucić swoje zajęcia, bo pojawiła się, fałszywa na szczęście, informacja o bombie podłożonej w garażu. Zespół wrócił do pracy dopiero po dokładnych policyjnych oględzinach obszaru zagrożonego atakiem bombowym.

Wolniejszemu wiatr w oczy. BMW nie doścignie Ferrari i McLarena, jeśli przyjdzie im ścigać się po zaminowanej drodze. Miejmy nadzieję, że na tym przygody BMW się skończyły i kolejnych bombowych newsów Kubica i spółka nie doświadczą. Przypomniała nam się kreskówka z czasów rywalizacji Schumachera z Davidem Coulthardem o tytuł Mistrza Świata w 2001 roku.

Zobacz także:

Lekarz Toyoty: Włożyliśmy Kubicy 18 śrub i kilka metalowych płytek

GP Singapuru: sztorm i ulewa nad torem

Czego można się spodziewać po torze w Singapurze - wirtualna prezentacja

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.