null
19:35 Jakoś doczekać się nie mogliśmy, emocje narosły, że hej, hej, hej... Po pierwszym remisie ze Słowenią, czas na zmazanie plamy i rozbicie zawsze groźnych, zawsze silnych, zawsze ambitnych San... no właśnie. Już wiemy z czym będziemy mieli dziś kłopot.
Żeby rozruszać się troszkę (i znaleźć czas na znalezienie w słowniku jak się odmienia San Marino), proponujemy ostre zabawy kolegów Po Bandzie...
Wyszło im, że bez 13 piw się nie obejdzie.
19:41 Co najmniej jeden jeden z nas robi to po raz pierwszy. Co najmniej dwóch z nas jest optymistami, a ten nieobecny tak się denerwował, że wolał polecieć pierwszy raz na Formułę 1 i Kubicę na żywo .
Ale reszta zczubowców się nie zraża: za plecami siedzi jeden taki, co mówi, że dziś będzie łatwe 5:0. Nie wierzymy mu. To ten sam typ, który przed igrzyskami pisał na Sport.pl o szansach medalowych Polaków. Wyszło mu 27, z czego 3 już pierwszego dnia. Ekspert...
19:45 Bo jeśli już mamy się czepiać, to atmosfery tego uniesienia. Dyskusje wokół starcia, bitwy, walki, wojny z San Marino są tak intesywne, jakbyśmy grali z Austrią na Euro 2008 i sędziował niejaki Webb.
Żeby nie wpaść w ten nurt i niczym chiński liść na wodzie nie dryfować, zaproponujemy bloga pewnego zaprzyjaźnionego redaktora, który znalazł zdrowe do tematu meczu z San Marino podejście. Fragment o wywiadzie z "Gazzetta dello Sport" - wyborny.
19:49 Inne wyniki (bo niektórzy już grali):
Rosja - Walia 2:1; Azerbejdżan - Liechtenstein 0:0; Kazachstan - Ukraina 1:3
A reszta tutaj (też na żywo, choć nie Z czuba).
20:00 30 minut do meczu . Dla sentymentalnych: człowiek "złota rączka", który uratował nam zwycięstwo z San Marino w 1993 roku...
Czy mielibyśmy coś przeciwko, gdyby wyczyn skopiował Saganowski?
20:01 Skład na dziś. Oni mają wygrać, najlepiej wysoko...
Fabiański - Wojtkowiak, Jop, Żewłakow, Kowalczyk - Błaszczykowski, M. Lewandowski, Roger, Piszczek, Smolarek - Saganowski
20:09 21 minut zostało... , trochę nerwy puszczają. Szukamy dobrych stron. Dobra strona jest taka, że nasz bohater ma bloga.
Tako rzecze Furtok!
20:12 18 minut do meczu . Jak tam nerwy? Ten za plecami (pamiętacie - ekspert optymista), dla potwierdzania swojej teorii o wielkiej wygranej przeczytał depeszę, jakoby tysiące polskich kibiców, którzy ściągnęli do republiki, stawiają średnio na 5,33 do zera. Ekspert...
20:15 Dowód na to, że wszystko może się zdarzyć? Finlandia prowadzi z Niemcami 1:0 w 33 minucie...
20:16 Dowód na to, że Z czuba może nie zawsze pisać prawdę. Klose i w Finlandii już 1:1...
20:19 11 minut do meczu wiecie jakiego . Nie odczepimy się od Furtoka, możecie sobie pisać. Nie odczepimy się. Czy jakikolwiek polski piłkarz, po jakiejkolwiek bramce strzelonej komukolwiek doczekał się takiej youtubowej symulacji?
20:22 Widzimy boisko. Jest nasze. Zwycięstwo na trybunach 800 do 3.
20:27 3 minuty do meczu , pisaliśmy, że się od Janka nie odczepimy? Zobaczcie (1.55)
20:27 Finowie i Niemcy urządzili sobie niezłą kanonadę. Trudno za nimi nadążyć, i dlatego za jednym zamachem podajemy informację o dwóch bramkach: najpierw Vayrynen, a potem znowu Klose. Acha, i jest juz przerwa.
20:30 ZACZYNAMY! . Ekspert... pamiętacie go? Krzyczy, że nawet ekipa Z Czuba, by z Sanmarin...czykami (kurde!) wygrała. Nie wierzymy mu.
20:29 W Della Valle odegrano już hymny, kapitanowie wymienili się proporczykami i już za chwilę...
1 min. Nie jesteśmy pewni, ale słyszeliśmy Szpakowskiego, który czytając skład powiedział "Perreiro". Wziął dobry przykład. Dobra - nerwy nieukojone, GRAMY! (Szpakowski już twierdzi, że boisko słabe i trudne warunki).
Dodamy od siebie, że koszulki rywali zlewają się z niebem nad Półwyspem Apenińskim, tzw. kozaczkiem. To też okoliczność wredna.
3 min. Selva, podobno największa gwiazda San Marino. Zaczynamy się bać nie na żarty. Rywale oddali strzał, wywalczyli rzut rożny...
4 min. Mieliśmy rację KARNY! Po faulu Wojtkowiaka na Selvie...
5 min. FABIAŃSKI!!! Ufff, matko jedyna. Ale fart. Polski bramkarz wyjmuje z łatwością strzał - no kogo - oczywiście Selvy.
Po chwili kontra Polaków, wrzucał Błaszczykowski i tyle.
6 min. Trochę nam wstyd. Bardzo nam wstyd. Prosimy o wybaczenie. Nie chcemy za 90 minut obwieścić końca świata (i nie ma to nic wspólnego z jakimiś cząstkami, które sie bombardują po Genewą).
Komentarz Szpakowskiego: "Może ten obroniony karny podziała na Polaków mobilizująco".
Z ust nam pan to wyjął, panie Darku.
8 min. Rzut wolny dla Polaków. Dośrodkował Błaszczykowski. Skończyło się tak jak poprzednia akcja Kuby i poprzednie 17 452 stałe fragmenty w wykonaniu 136 reprezentantów Polski (w tym ok. 45 kadrowiczów Beenhakkera).
9 min. Dyniu88
Wygramy to! Musimy! 4:0 minimum!
Gregorio idzie jeszcze dalej
Będzie 6:0, naprawdę, przecież sami pisaliście, że San Marino nie trenowało latem. Nawet Jop sobie będzie robił rajdy przez całe boisko. Ja bym robił na jego miejscu.
Oba głosy padły zanim Fabiański obronił jedenastkę, ale typ nadal aktualny. Wszyscy, którzy obstawili dokładny wynik jeszcze krzepko dzierżą kupony.
10 min. Na boisku wieje. Wiecie czym. Dlatego korygujemy nasz poprzedni wpis. Na trybunach wygrywamy 1300 do 11.
11 min. Kolejne nazwisko do zapamiętania: Davide Simoncini - strzelał. NA razie mamy bohatera reprezentacji. Wielkiego bohatera. Łukasz - w Tobie nadzieja!
Szpakowski: "Nie jest to przekonywujące widowisko"
12 min. Strzelał Smolarek. Piłka musiała się wtoczyć do bramki, ale się nie wtoczyła. Wywalczyliśmy na trudnym terenie rzut rożny. Roger dośrodkował tak jak wiecie kto i ile razy.
14 min. Na boisku remis, szukamy podobieństw: Polacy mają w skłądzie dwóch Lewandowskich, a rywale dwóch Maranich i dwóch Simoncinich. Mają przewagę, boimy się.
16 min. Piszczek dośrodkował. Wiecie jak. Po kwadransie się okazało, że kelnerzy, budowlańcy i piekarze umieją grać w piłkę. Dyktują trudne warunki do gry, że zacytujemy legendę.
17 min. Pamiętacie eksperta - znawcę zza pleców. Wciąż z uśmiechem mówi, że będzie 5:0. Tymczasem Selva po raz kolejny strzela. Gdyby chłopak miał swój dzień przegrywalibyśmy 0:2.
Zrywa się doping dla Polaków. Stasznie potrzebny. Podłapujemy... "Polska gola eeeeee!"
18 min. Ania
Chłopaki! Obywatele San Marino to Sanmaryńczycy. My to znaleźliśmy w 2 minuty, Wam się nie udało od ponad godziny...
Dziękujemy. Tylko jedno małe "ale" - choć informację podaje słownik PWN, to jednak Wszechkomentator TVP nadal jest ostrożny w komentarzach...
19 min. Z 35 metrów przymierzył nasz jeden z Lewandowskich - Mariusz. Przymierzył idealnie w mur.
20 min. A tymczasem garść innych beczek
Finlandia - Niemcy 3:2 (56 min.)
Turcja - Belgia 0:1 (45 min.)
Bośnia - Estonia 2:0 (33 min.)
Islandia - Szkocja 0:1 (23 min.)
21 min. Super snajper a obecnie drugi komentator TVP Andrzej Juskowiak postanowił pochwalić Samaryń... "Nie wygląda to z ich perspektywy źle". No nie wygląda. Berretti tak wszedł w naszą obronę, jak w masło. Fabbiański ciągle jest jedynym bohaterem biało-czerwonych.
24 min. Naszego najlepiej dośrodkowującego Błaszczykowskiego rywale sfaulowali. Leciał w powietrzu o 74 proc. długości krócej niż lekko zapomniany mistrz lotów i skoków. Błaszczykowski gra dalej.
26 min. Niezła okazja Polaków. Piszczek poszedł lewą stroną, dośrodkował po ziemi (celnie!) do Saganowskiego, ten strzelił, ale strzelając się położył i nie trafił. Rozgrzewa się... Krzynówek.
28 min. Strzelał Piszczek, z daleka. Niecelnie, ale naprawdę było daleko. Mamy wrażenie, że bramkarz San Marino nie ma za wiele roboty. W przeciwieństwie do naszego bohatera Fabiańskiego.
30 min. Kuba J.
Może Ben powinien powołać Furtoka - tak na wszelki wypadek...
29 min. Zmiana w polskiej drużynie: anonsowany przez nas zbawca Polski Krzynówek za Kowalczyka. Za plecami ekspert siedzi cicho, inny - trzeźwiej myślący - właśnie krzyczy nazwisko gościa, którego w tej relacji wymienialiśmy za często.
31 min. San Marino też ma bohatera: Selva, tak wygląda, postaramy się znaleźć jego wykonywany zawód. A nie - to zawodowca, jeden z dwóch (w międzyczasie pokazali Beenhakkera, wiecie jak wyglądał? Jak 74 osoba w kolejce po świadectwa NFI w latach 90-tych...
32 min. Ku pokrzepieniu serc:
Szwajcaria - Luksemburg 0:1 (28 min.)
Nigdy nie jest tak źle, by się łamać! - jak śpiewano w pewnym kultowym serialu
33 min. Krzynówek strzelał ze spalonego. Jak już strzelamy celnie, to nieprawidłowo, echh...
34 min. Ekspert zmienia lekko zdanie. Już nie mówi "bedzie 5:0", tylko "jest szansa na 5:0". O medalach olimpijskich mówił od razu o szansach.
Chcielibyśmy napisać, że ciśniemy. Chcielibyśmy.
36 min. GOOOOOOOOL! Ależ akcja, wspaniale, zaczynamy wierzyć! Saganowski znowu się położył, Piszczek znowu nie trafił, ale Smolarek zaczyna koncert pt. w eliminacjach jestem najlepszy. Dobił.
Potem kręcił rękami, jak na zmianę. O co chodzi? Nie wiemy, jak się dowiemy, naskrobiemy.
39 min. W naszym najbliższym otoczeniu zaczyna sie wyliczanka kto zrezygnował z kadry. Doszliśmy do wniosku, że każdy z nas też kiedyś, na trudnej drodze swej kariery zrezygnował z kadry.
40 min. "Oby tylko nie powtórzyło się to, co ze Słowenią" - obawia się Dariusz Szpakowski.
"Wcale nie widać, że to Polska była na mistrzostwach Europy" - konkluduje Andrzej Juskowiak.
My też się obawiamy. Zresztą od początku meczu mamy obawy. A a propos słów Jusko - szczerze mówiąc podczas Euro 2008 też nie było widać, jakby Polska grała na ME...
41 min. Dociekamy co miał na myśli Smolarek. Kilka teorii, czekamy od was na kolejne:
1. Zminiłem wynik
2. Zmienić musimy trenera
3. Zmień pan, panie Leo, ustawienie - Ebi chce wrócić do ataku.
Bo zmiany chyba nie chciał, bo się nie zmienił, chyba, że się zmieni w przerwie.
42 min. Z innej beczki, bardzo nas interesującej, bo bardzo naszej:
Słowenia - Słowacja 1:0 (25 min.)
Komentarze w redakcji: jeszcze się okaże, że nasz remis ze Słowenią to bardzo dobry wynik...
43 min. Ekspert, ten optymista, uważa, że jeszcze strzelimy przed przerwą, to tak - żeby wam się nie nudziło. PS: Na wszelki wypadek nie róbcie już teraz na herbatkę wieczorną.
PS2: Jeden z nas wykorzystuje popularność serwisu z Czuba i pozdrawia małżonkę: Kochanie, dziś sobie możesz oglądać tańce z wszystkimi gwiazdami świata. mam inny telewizor!
44 min. Piła chodzi. Wzdłuż. Roger, Piszczek, Roger, Błaszczykowski, Roger, Piszczek, Roger - i zmyła brazylijska - Piszczek. Kontrolujemy grę.
45 min. + 1 Koniec i PRZERWA . Dobra wiadomość jest taka, że po półtora meczu w el. MŚ mamy 4 punkty. Zła, zacytujemy Szpakowskiego, że: "Tkwi w nas przygnębienie po Słowenii".
Przerwa Minuta dla prasy bohatera Fabiańskiego. Mówi, że nie powie jak obronił karnego, bo to tajemnica warsztatu.
Przerwa A tymczasem z innych beczek:
Szwajcaria - Luksemburg 1:1
Finlandia - Niemcy 3:3 (trzeci gol Klosego)
Przerwa I ujrzeliśmy reklamówkę: Reprezentanci mówią, że są "sprytni i szybcy". Bez komentarza. Idziemy na herbatę.
A wy poczytajcie, kto jeszcze nie uderzył w Beenhakkera (poza zczubowcami).
Łukasz
Króciutkie podsumowanie połówki - gramy piach, piach i raz jeszcze piach.. być może piłkarze San Marino nie trenowali przez pół roku, być może są kelnerami, ale nasi i prawdopodobnie dalej myślami są na wakacjach, i z całą pewnością z taką grą powinni się zastanowić nad zawodem... kelnera.
To jedna z tych łagodniejszych opinii..
A tymczasem, chyba najbardziej oczekiwana (zaraz po boju w Serravalle) beczka dnia
Chorwacja - Anglia 0:1 (Walcott 25 min.)
46 min. Zaczynamy II połowę . Doszliśmy do wniosku, że gramy czterema skrzydłowymi: Smolarek, Piszczek, Błaszczykowski, Krzynówek. Jakie to ustawienie jest?
Zaraz postaramy się dociec, czy Smolarek już poszedł do ataku.
47 min. Krzynówek faulowany. Sanma...czycy zaczynają z animuszem. Czyżby prorocze słowa pana Darka, wspominającego wydarzenia ze Słowenią, się miały....tfu. Tfu - jeszcze raz dla pewności.
49 min. Smolarek szaleje na lewym skrzydle. Pobiegł ostro i do przodu, ale o 7 cm za daleko. Ale mamy dowód, że nie jest jeszcze napastnikiem, tylko ciągle jednym z czterech skrzydłowych.
Po raz kolejny słyszymy w relacji w TVP "Pereiro" i zaczynamy się niepokoić o to, czy koledzy z telewizji rzetelnie wypełniają misję publiczną.
50 min. Relacja bez korespondenta, jest jak "Dynastia" bez Alexis więc łączymy się z jednym z nas - nieobecnym, który tak się denerwował, że wolał polecieć do Monzy pierwszy raz na Formułę 1 i Kubicę na żywo
51 min. Zaczynamy zajmować się głupotami. Bo nasi graja, ale grają jakby nie grali. Więc jeden z nas wymyslił, jaki adres miałby serwis Z czuba, gdyby to był rok '85. Zczuba.prl. No dobra, przesadziliśmy, sami mamy tego świadomość.
56 min. Faul, wolny i wiadomo kto będzie strzelał. Lewandowski (ten jeden z dwóch). Trafił. Piłka doturlała się do bramkarza Simonciniego (tego jednego z dwóch).
58 min. Rozgrzewa się ten drugi Lewandowski. Przechodzimy do ataku. Ekspert - ten od medali w Pekinie - siedzi cicho. Boimy się, że oblicza, ile napastnik Lecha strzeli Sanma...czykom.
60 min. Znów strzelał Lewandowski (Mariusz), trafił. W obrońcę. Dośrodkował potem Krzynówek. Tak jak zwykle. Zaczynamy być złośliwi? Nie, jeszcze nie.
62 min. Wojciech
Możecie mi powiedzieć kiedy zagra 1 reprezentacja?
Cóż, pozostaje nam przypomnieć, khm, khm, że poziom w Europie się wyrównał...
63 min. Chcielibyśmy napisać, że ciśniemy. A co tam - chcieć to móc - mówiła jedna z niedoszłych (na szczęście) teściowych jednego z nas. Więc chcemy, to piszemy - ciśniemy.
San Marino nic sobie z tego nie robi. Robią kontrę, cudem zatrzymaną.
65 min. Akcja, która nas rozgrzała: Lewandowski (ten Robert) zagrał do Piszczka. I Piszczek niewiadomo co chciał - przyjąć, czy kiwać, ale nic z tego nie wyszło. Ale już jesteśmy rozgrzani.
Zaczynamy BEENHAKKER WATCH . Truchta selekcjoner wokół ławki rezerwowych, głowa spuszczona, ręce wzdłuż ciała. Pod nosem szepce: "Have fun, have fun - co mnie podkusiło!"
67 min. GOOOOOOOL! Wojtkowiak dośrodkował, Smolarek skiksował i trafił w słupek, dobił zbawca reprezentacji Robert Lewendowski.
Gol w debiucie. Któryś z nas (ten złośliwy) przypomniał Matusiaka . Ale reszta się cieszy! W górę ręce, odstawiamy herbatkę i wrzeszczymy "Leo, Leo, Leo!".
Ekspert posiniał. Z radości.
70 min. Wojtkowiak strzelał. Gdyby nie ta prowokacja karnego, to już byśmy go nazwali bohaterem. Ale jeszcze się wstrzymamy.
Tak na wszelki wypadek już bez złośliwości skrobniemy: ciśniemy.
71 min. Leży i go boli - bramkarza San Marino. Głupi dowcip sie pojawił, że rezerwowy jest na imieninach u ciotki, więc szybko nie przyjedzie. Zaczynamy się bawić w wyszydzanie kelnerów. A fe - nieładnie.
Kolejny żart niewybredny: kibice sanma...scy opuszczają stadion.
75 min. Siódmy strzał Lewandowskiego, bodajże szósty niecelny. Ale próbował technicznie. Powtórzymy: Lewandowski (Mariusz) próbował strzału technicznego, tzw. mierzonego, tzw. nie-na-siłę.
76 min. Wątek o podróży w czasie i przeniesieniu Z czuba do roku 1985 nieoczekiwanie się rozwija:
Alkivar
Co do waszego adresu w roku 85, proponuję (ile w końcu wtedy było gazet?:)) Zczuba.trybunarobotnicza.prl, ewentualnie Zczuba.trybunaludu.prl a na deser Zczuba.sztandarmłodych.prl. Zalatuje to bardzo czarnym humorem:)
77 min. BEENHAKKER WATCH . Nie podoba nam się mina selekcjonera. Nic dobrego nie wróży. Słowa "Have fun" zastąpiła wnikliwa analiza ustawienia Trynidadu i Tobago z mundialu 2006.
Po ostatniej akcji Polaków cytat zaprzyjaźnionego redaktora, który ma dyżur: "Ożesz w morde jeża". Czy musimy tłumaczyć?
80 min. Wchodzi Marani (ma pracę jutro na drugą zmianę, więc może później zagrać). Taki z kitką. Kitki źle wróżą. Chociaż nie wiemy dlaczego...
81 min. Oszukali nas! Błaszczykowski dośrodkował (celnie!!!), do Lewandowskiego (Roberta), co prawda objawienie reprezentacji źle przyjął, ale i tak sędzia gwizdnął spalony. A nie był - drukują!
BEENHAKKER WATCH : Leo rzucił się do arbitra technicznego. Krzyczał, że on tu przyjechał z drużyną, która "Have fun", a sędziowie nie rozumieją, co to znaczy totalny futbol nowoczesny. Nic nie wskórał, ale lubimy go jeszcze bardziej.
83 min. Korespondent we "Włoskim Bucie"
86 min. To są jaja - to jest cytat z zaprzyjaźnionego redaktora na dyżurze, my tak brzydko o sędziach się nie wyrażamy. Sfaulowali Lewandowskiego (Roberta), a arbiter kpiącym gestem nakazał mu wstawać. Drukują.
Po chwili faul na Błaszczykowskim. Chamski, ale słów redaktora już nam nie wolno zacytować, kodeks nie pozwala.
87 min. Smolarek robi Zidane'a ruletę. Z tą różnicą, że przy bocznej linii i bez efektu w stylu "stadiony świata". Redaktora znów nie możemy zacytować, eksperta (tego od 5:0) też nie - bo się wstydzimy (on ciągle swoje...).
88 min. Uwaga, uwaga, uwaga. Ekspert się ugiął, skorygował prognozy, zrobił ponowna wycenę wartości i stawia na 3:0. Człowiek małej wiary.
A na boisku bracia Marani (ich jest chyba trzech?) próbują wybić braciom Lewandowskim z głowy spędzenie najbliższych ferii zimowych w przyjaznej republice San Marino. Rękoczyny. Delikatne.
89 min. A teraz coś z zupełnie innej beczki
Chorwacja - Anglia 0:2
Francja - Serbia 1:0
Szwajcaria - Luksemburg 1:2 - i jak tu nie wierzyć słowom, że poziom w Europie się wyrównał?
90 min. + 2 Zaczynamy odliczać sekundy do upragnionego gwizdka. Szpakowski - dziwne - nie podsumowuje jeszcze. My się postaramy: jest nieźle. Rozkręcamy się.
90 min. + 3 Lewandowski (Mariusz) z główki po rożnym. Ekspert aż podskoczył. Obok słupka. Tradycyjne "kończ pan panie Turek" rozlega się gromko.
90 min. + 4 KONIEC. Wygraliśmy!!! (zastanawialiśmy się ile stawiać wykrzykników). "Najważniejsze jest zwycięstwo" - zgadnijcie kto to. Pojawiają się też inwektywy pod adresem Leo. "Brakuje myśli szkoleniowej". Nam też - jesteśmy bezmyślni jak polska myśl.
Garść wyników zakończonych już spotkań:
Islandia - Szkocja 1:2
Macedonia - Holandia 1:2
Litwa - Austria 2:0
Szwecja - Węgry 2:1
Bośnia - Estonia 7:0
PO MECZU . Jeden z bohaterów Lewandowski (Robert) jest szczerym chłopakiem. Mówi, że to szczęście. A o przespaniu meczu mówi: To prawda.
Już go polubiliśmy.
SZOK!!! (oczywiście z zupełnie innej beczki):
Szwajcaria - Luksemburg 1:2
Ha! A my wygraliśmy na wyjeździe z San Marino!
PO MECZU Silimy się na podsumowanie. Zaczniemy od dobrych stron. Nie tylko Boruc w bramce. Fabiański za wyjęcie karnego w 4 minucie powinien od chłopaków dostać pamiątkową tablicę miedzianą, wmurowaną w chodnik w Szamotułach.
Smolarek za to, że znowu strzela, powinien móc zagrać choć kilka minut w Boltonie, bo może zaczęła się seria.
Lewandowscy niech grają razem. Jeden strzela, drugi trafił - idealne uzupełnienie.
Czy to Was, drodzy czytelnicy satysfakcjonuje, czy mamy coś skrobnąć o świetlanej przyszłości polskiej piłki?
PO MECZU : Podsumowanie drugie, wydanie już dawno poprawione. Jesteśmy lepsi od Szwajcarii. I od Francji. Bo Francja teraz jeszcze prowadzi, ale pierwszy mecz przegrała i ma tylko 3 punkty. A my mamy cztery. I tym optymistycznym akcentem się pożegnamy, za chwilę.
BEENHAKKER WATCH . Nie wiemy, bo nas do szatni nie wpuścili, jaką ma minę, ale raczej po prysznicu nie będzie życzył kadrowiczom "Have Fun", bo może niektórzy odbiorą to jako zachętę do a'la lwowskich wojaży.
Korespondent (pokrzepiony radosną nowiną o zwycięstwie Polski)
Borowik:
I tym optymistycznym akcentem - wypada zakończyć, ale za chwilkę jeszcze. Nie możemy się rozstać, bo cieszymy się chwilą...
Ależ się miło na koniec zrobiło. A korespondentowi zagubionemu gdzieś w okolicach Monzy życzymy, żeby Kubica mu nie śnieżył. W jego i swoim imieniu zapraszamy na relację na żywo z Formuły 1 w niedzielę. O ile nam wiadomo żadnego Sanma...czyka w stawce bolidowej nie ma. Będzie więc łatwiej. Dobranoc!