Niesamowita polska pingpongistka

Polskie tenisistki stołowe grały dziś w drużynie przeciwko Chinkom z Hongkongu. Mierzyć się ze skośnookimi zawodniczkami w tej konkurencji, to jak wyzwać King Konga na pojedynek w jedzeniu bananów na czas (i nie zmienia faktu, że 2/3 naszej kadry jest made in China). Jednak dzisiejsze polskie objawienie dzielnie stawiało czoła i rakietki dziesiątej najlepszej pingpongistce świata - Tie Yanie. Objawienie zaś nazywa się Natalia Partyka.

19-letnia Polka urodziła się bez prawej dłoni, w związku z czym rywalizuje zarówno z zawodniczkami niepełnosprawnymi, jak i pełnosprawnymi. Jest złotą medalistką ateńskiej paraolimpiady, a także normalną młodzieżową mistrzynią Polski. Kiedy dzisiaj obserwowaliśmy pojedynek Natalii z Tie Yaną, nie mogliśmy wyjść z podziwu. Polska zawodniczka nie tylko stoczyła z Chinką wyrównany pojedynek (przegrany niestety 2:3), ale w pewnych momentach (jak w czwartym secie wygranym 11:5) wyglądało, jakby to ona urodziła się na Dalekim Wschodzie, całymi dniami używała pałeczek do konsumpcji ryżu i była jedną z najlepszych zawodniczek świata. Biorąc pod uwagę jej wiek, to ostatnie może się jeszcze spełnić. Jedzenia ryżu całymi dniami jej nie życzymy.

Jutro Polki grają z Niemkami i Rumunkami. Kibicujcie Natalii, która zaliczy zresztą bardzo długi pobyt w Pekinie. Razem z południowoafrykańską pływaczką Natalie du Toit jest jedyną pekińską olimpijką, która po cyrku pod tytułem Beijing 2008 wystartuje tam w paraolimpiadzie.

A na dodatek Natalia to także bardzo ładna kobieta. Mamy dowody:

Copyright © Agora SA