Z czuba błędnie typuje - igrzysk dzień 2.

Jeśli można w ogóle mówić o pozytywnej stronie odpadnięcia przedstawicieli polskiego pływania, to na pewno jest nią to, że nie trzeba się zrywać na finały w środku nocy. O niedzielnych medalach raczej cicho, za to liczymy na zwycięstwa naszych nieustraszonych drużyn.

Judo - kategoria 66 kg Mamy swoich faworytów do polskiego medalu w judo, ale Tomasz Adamiec do nich raczej nie należy. Polak, na co dzień broniący barw klubu o uroczej nazwie, Ryś Warszawa , ma w swoim dorobku brąz na zeszłorocznych mistrzostwach Europy, ale główni faworyci do medalu pochodzą spoza Starego Kontynentu. Liczymy na przyzwoity występ, ale podium nie obstawimy.

Kolarstwo szosowe - wyścig ze startu wspólnego Paulina Brzeźna jest jedynaczką w polskiej ekipie (koleżanki nie uzyskały kwalifikacji), a kolarstwo jest jedną z tych dyscyplin, gdzie bez pomocy - ani rusz. O medal nie będzie łatwo - to ładny eufemizm.

Strzelectwo - pistolet pneumatyczny kobiet Ok, nie udajemy, że znamy się na takich konkurencjach. Ale skoro mądrzejsi od nas twierdzą, że Mirosława Sagun i Sławomira Szpek raczej nie przejdą eliminacji, to nie mamy wyborów i musimy wierzyć. I mówcie co chcecie, ale nam kobiety do pistoletów po prostu nie pasują .

Szermierka - szpadziści indywidualnie Tomasz Motyka, Adam Wiercioch i Radosław Zawrotniak. Wybaczcie panowie, ale w pierwszym dniu typowania wystarczająco zbłądziliśmy wiarą w Aleksandrę Sochę, że za szybko nie damy się nabrać na podium w szermierce . Tym bardziej, że podstaw do prorokowania wysokich lokat nie mamy.

Łucznictwo - kobiety drużynowo Mamy swoje nadzieje, ale mamy też swoje obawy. Dzięki czwartemu miejscu w eliminacjach, w ćwierćfinale Polki omijają faworytki z Korei, Wielkiej Brytanii i Chin, ale nawet jeśli uporają się równorzędną Francją, to ta wielka trójka czekać będzie w półfinale i ewentualnym spotkaniu o brąz... Z bólem serca prorokujemy Najgorsze Miejsca Dla Sportowca (więc znając zawodność naszych typów, możecie po cichu liczyć na brąz).

Siatkówka mężczyzn Nie tak dawno był już taki mecz, w którym Polacy mieli się odegrać na Niemcach. Skończyło się tak, jak wszyscy pamiętamy. Ale siatkówka to nie piłka nożna. Tu my jesteśmy faworytami, tu Niemcy zostaną pozbawieni złudzeń. Nie dopuszczamy innej możliwości. 3:1 dla Polski.

Piłka ręczna mężczyzn Polski bramkarz Sławomir Szmal skarży się, że wszyscy Chińczycy są do siebie podobni. Naszym zdaniem przesadza... Tak czy owak, pokładamy wielkie nadzieje w drużynie Bogdana Wenty i Chiny zostaną po prostu rozjechane. Na przykład 27-20.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.