Dla Roberta Korzeniowskiego będzie to pierwsza Olimpiada, podczas której zamiast biodrami, będzie musiał pracować jamą gębową. Jesteśmy przekonani, że sobie poradzi - jak na sportowca, jest świetnym mówcą. Pytanie, czy koledzy - radiowcy sobie poradzą, gdy "będą go mieli na uszach". W czasach, gdy był na bieżni, radzili sobie różnie:
Olimpiada to większe wyzwanie komentatorskie, niż Euro - bez dwóch zdań. Więcej dyscyplin, więcej krajów, więcej zawodników. Wszystko trzeba ogarnąć, na wszystkim można się wyłożyć. Wie o tym Marek Jóźwik.
Poszperaliśmy w internecie w poszukiwaniu wpadek komentatorskich z poprzednich Igrzysk. Wybieramy najfajniejsze wypisy:
- Mateusz żegluje bez czapki, tylko z daszkiem. Ten daszek pomaga patrzeć na wodę i szukać jej zmarszczek.
- Na Olimpiadzie liczy się udział, a nie wygrana, chociaż coraz więcej reprezentacji ceni sobie zwycięstwo.
- Zawodniczki pocałowały się po walce. To jest typowe dla szermierki. To jest sport dżentelmenów.
- W dziewiątkę gra jedenastka Paragwaju. (...) Dziewiątka Paragwajczyków to waleczna jedenastka.
- Operator pokazuje Koreańczyka chyba tylko z powodu idei olimpizmu. Rzucił blisko, ale celnie - w sam środek trawy.
Polecamy również świetny wypis wpadek z Aten, który znalazł się niegdyś na Sport.pl.
Igrzyska ruszają w najbliższy piątek, jesteśmy przekonani, że razem z nimi wyruszy nasz cykl. Już teraz polecamy waszej uwadze skrzynkę, komentatorzy@g.pl , na którą będziecie mogli słać swoje komentatorskie donosy przez całą Olimpiadę.