(Anty)Korupcyjny zjazd PZPN czyli bicie piany 2.0 Z czuba i na żywo

Najwyraźniej koncepcja dogrywki spodobała się działaczom PZPN, którzy w myśl przysłowia "co dwa zjazdy to nie jeden" dziś po raz drugi obradują w warszawskim Sheratonie nad korupcją w polskiej piłce. Nie dziwimy im się - w końcu dwa zjazdy, to także dwa smaczne obiady.

Zjazd PZPN - część 1.

16.15 I koniec. Padły słowa o tym, że poprzedni zjazd to były podwaliny pod ten, niezwykle udany i zakończony taką dobrą uchwałą. Delegaci na zakończenie pochwalili sami siebie i nagrodzili się brawami. Dziękujemy bardzo.

Jeszcze raz powtórzymy, co się udało przegłosować:

Kary degradacji za przewinienia popełnione przed końcem czerwca 2005 roku (wybuch afery korupcyjnej) mogą być orzekane przez Wydział Dyscypliny PZPN do końca sezonu 2008/2009. Później stosowane będą tylko kary finansowe (w wysokości premii, jakie klub uzyskał od sponsorów rozgrywek w konkretnym sezonie) i ujemnych punktów (od minus 3 do minus 30 pkt).

Za czyny korupcyjne popełnione później niż w czerwcu 2005 roku klubom grożą degradacje, a nawet wykluczenie ze struktur związkowych.

Uchwała zakłada również wprowadzenie instytucji Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN, zwanego potocznie prokuratorem związkowym. Ma być nim prawnik spoza środowiska piłkarskiego, który prowadziłby własne postępowania w sprawach dotyczących korupcji, rasizmu, dopingu oraz chuligaństwa.

16.12 Zjazd już dogorywa, coraz większa liczba delegatów wychodzi. Największym niezadowolonym jest oczywiście Zbigniew Boniek, który podkreśla, że przepadła bardzo dobra propozycja Cacka. Jeśli ktoś nie kupował, to nie bałby się podpisać zobowiązania, że zapłaci jeśli zostanie złapany - mówi Boniek.

Inni, jak Grzegorz Lato i Zbigniew Koźmiński raczej sobie uchwałę chwalą. Dominuje opinia, że był to najlepszy z zaproponowanych projektów, innymi słowy uchwała na miarę naszych możliwości.

16.00 Na zjeździe PZPN dożynki, w końcu już niedługo odjeżdżają ostatnie pociągi w Polsce. Ale...

Trwają burzliwe obrady II Nadzwyczajnego Zjazdu Karpi. Po gorącej dyskusji, minimalną większością głosów, upadł wniosek o przesunięciu Świąt Bożego Narodzenia na czerwiec. Zdecydowano także o nieuznawaniu śledzi za rodzaj karpia. Działacze w kuluarach twierdzą, że nic nie zapowiadało tak emocjonującej dyskusji. Pojawiają się już komentarze, że II Zjazd już teraz można nazwać przełomowym. Jeden z karpi zasugerował, aby wraz z uznaniem Z. Bońka za Honorowego Karpia, tym samym tytułem obdarzyć również Sylwestra Cacka, ale kilku innych delegatów zaprotestowało przeciwko nadmiernemu szafowaniu tym wyróżnieniem.

15.50 W zasadzie już po zawodach, ale przypomnijmy jeszcze najlepszy cytat zjazdu - mówi Zbigniew Boniek: Niech Janek nie będzie karany za czyny Zbyszka, a Wojtek za czyny Stasia.

Janusz Wójcik nie jest zadowolony i twierdzi, że przegłosowana uchwała tak naprawdę nic nie oznacza: Po raz drugi załatwiono mnie przy zielonym stoliku - komentuje.

15.45 Prezes PZPN Michał Listkiewicz poprosił pracowników biura PZPN, żeby mikrofony działały.

15.40 Owacja na stojąco, projekt PZPN przegłosowany na plus. Kary degradacyjne tylko do 30 czerwca 2009, potem tylko kary finansowe i punkty ujemne.

15.36 Zaczęło się kręcić; Moratorium dla degradacji Zagłębia i Widzewa też odrzucone stosunkiem głosów 18-84.

15.33 Nie będzie abolicji w tym roku, uchwała o 30 czerwca 2008 przepadła.

15.23 Uchwała Cacka oczywiście przepadła, 150 jej kopii czyli jedna porządna sosna - takoż.

Za były 4 osoby, przeciw - 108.

15.20 Obiad się skończył, zaczynają się głosowania. Najpierw projekt Cacka, której autor na własny koszt rozprowadził 150 egzemplarzy. Według niej każdy działacz złapany na korupcji zapłaci 300 tysięcy euro na Młodą Ekstraklasę.

Protestuje Kmita Zabierzów.

15.17 Sebastian: Chyba wiecie, że w wielu miastach są Juwenalia. W Krakowie Juwenalia właśnie dobiegają końca i jak wiadomo studenci przesadnie nakarmieni nie są. Dlatego też jako przedstawiciel Głodnych Studentów na II Nadzwyczajnym Zjeździe Karpi stanowczo protestuję przeciwko takim sadystycznym zabiegom jak umieszczanie takich zdjęć w fotorelacji.

15.10 Półgodzinna przerwa trwa już 40 minut i oczywiście nikt się nie śpieszy z powrotem.

14.58 Fotorelacji ciąg dalszy:

14.30 Na Zjeździe trzydziestominutowa przerwa. Oto foto-relacja.

14.07 Na Zjeździe jest Andrzej Niemczyk. TEN Andrzej Niemczyk. Chce pomagać w odnowie polskiej piłki. Jan Tomaszewski oponuje: "Gdzie on się wpieprza z butami na prześcieradło, niech ono rozwiązuje swoje problemy, nie nasze, piłkarskie!".

14.00 Wojmos: Na II Nadzwyczajnym Zjeździe Karpi entuzjastycznie przyjęto oświadczenie Z. Bońka, że karanie klubów piłkarskich nie ma sensu. Jeden z delegatów uznał, że w ten sposób przedstawiciel innego Zjazdu poparł (pośrednio) postulat o zastąpieniu ryb - makowcem. Jego wystąpienie przyjęto owacyjnie. Kolejny mówca zaproponował, aby rozszerzyć porządek dnia o uchwałę nadającą Zbigniewowi Bońkowi tytuł Karpia Honorowego.

13.59 Delegat Zagłębia Sosnowiec proponuje wprowadzenie moratorium na wykonywanie kary degradacji. Na sali słychać śmiech, ale prawdopodobnie to śmieje się Pani Historia, bo Zagłębie rozmawia z Bońkiem o zgłoszeniu jego projektu.

13.57 "Powoli zbliżamy się do końca dyskusji" - powiedział prowadzący. Ożywienie na sali.

13.55 Pomysły Bońka raczej przepadną - nie ma ich kto zgłosić. Sam Boniek nie może, bo nie jest delegatem, a inni się raczej nie kwapią, mimo iż ich autor oczywiście zachwala niekaranie klubów.

Frekwencja na sali zaczyna spadać dramatycznie.

13.44 Główny argument Bońka brzmi tak: Karanie klubów nie ma sensu! .

Nie ma sensu kupować kredensu - odpowiemy cytatem z klasyka.

13.44 Przed chwilą mównicę opuścił Antoni Piechniczek. Korespondent był jednak rozczarowany brakiem tradycyjnego kominka w tle. Teraz może być ciekawie, bo wchodzi Boniek. Zaczyna tłumaczyć, dlaczego jedynym słusznym rozwiązaniem jest amnestia.

13.40 Nadszedł historyczny moment. Oto relacja z GP Turcji . Po raz pierwszy trwają dwie relacje Z czuba na raz.

13.33 Wygląda na to, że intrygi pałacowe zaczęły się już wczoraj. Ryszard Czarnecki, jeden z kandydatów na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie został zaproszony na niedzielny nadzwyczajny zjazd PZPN poświęcony sprawom korupcji. Zdaniem eurodeputowanego to próba uniemożliwienia otwartej dyskusji, a równocześnie utrącenia jego kandydatury w jesiennych wyborach władz związku.

- W przedzień zjazdu wieczorem, kiedy rozmawiałem w hotelu Sheraton ze Zbyszkiem Bońkiem i kilkoma innym działaczami podszedł do mnie rzecznik PZPN p. Zbigniew Koźmiński i poinformował, że nie zostanę zaproszony na niedzielny zjazd. Motywował to tym, że krytykowałem publicznie decyzje władz związku - powiedział PAP Czarnecki.

Jak przypomniał, jest nadal wiceprzewodniczącym Wydziału Zagranicznego PZPN i uznał za "niesłychaną" decyzję uniemożliwiającą mu udział w obradach w tak ważnej i istotnej społecznie sprawie. - Wiążę to z lutową uchwałą zarządu PZPN, zakazującą wypowiadania się w sprawach związku wszystkim osobom za wyjątkiem rzecznika - dodał.

13.27 Korespondent zaczyna się łamać. Przysłał smsa: Głosują jakieś zmiany w statucie. Nuuuuda.

Rano pewnie obudzimy się w świecie, w którym Michał Listkiewicz jest dożywotnio prezesem PZPN, a sama funkcja jest dziedziczona w linii męskiej.

Delegaci wracają do dyskusji, zaczęły się też chyba jakieś intrygi pałacowe. Na mównicy Andrzej Strejlau, ale nie wiadomo co mówi, bo ściszono mu mikrofon.

13.17 Cacek ma do propozycji Kolatora sporo poprawek. Mamy przeczucie, że jedna z nich mogłaby brzmieć tak: zawiesza się karne degradacje klubów, których nazwa zaczyna się na literę W. Zdenerwował się, kiedy siedzący na sali delegaci zaczęli mu dogadywać i podniósł głos.

13.10 A propos jedzenia - korespondent narzeka, że ma anginę i chyba obejdzie się smakiem. Prowadzący obrady pospiesza delegata Malinowskiego: proszę kończyć! Na mównicę wchodzi Sylwester Cacek, właściciel Widzewa. Reakcje na sali: no to pół godziny mamy z głowy.

13.05 Gdyby zjazd PZPN był kampanią prezydencką w USA projekt PZPN miałby właśnie tak zwane "momentum". Kolejni delegaci pieją z zachwytu nad projektem Kolatora. Zbigniew Boniek chyba się obraził, bo nie chce wejść na mównicę, żeby zreferować swój projekt.

13.02 TVN24 naprawdę przechodzi samego siebie. Informację o dzisiejszym zjeździe opatrzył fragmentami zjazdu sprzed miesiąca.

12.58 Zaczyna się dyskusja. Projekt PZPN generalnie ma poparcie delegatów, którzy wychodzą na mównicę, żeby to poparcie wyrazić. Tymczasem Zbigniew Boniek lobbuje za swoją koncepcją i na projekcie PZPN nie zostawia suchej nitki. Stwierdził, że kolejna afera korupcyjna w piłce może wybuchnąć za kilka lat i będziemy się z nią babarać przez lata . Swoją wypowiedź zakończył stwierdzeniem, że idzie na salę posłuchać tych wypocin .

Informacja istotna z punktu widzenia delegatów. Zaczyna pojawiać się jedzenie, chociaż do przerwy jeszcze daleko. Mamy dziwne przeczucie, że frekwencja na sali zacznie spadać.

12.53 W TVN24 instrukcja jak karmić lamy marchewkami. To mniej więcej to samo, co w Sheratonie.

12.45 Projekt Kolatora w pigułce.

Projekt zakłada, że kary degradacji za przewinienia popełnione przed końcem czerwca 2005 roku (wybuch afery korupcyjnej) mogłyby być orzekane przez Wydział Dyscypliny PZPN do końca sezonu 2008/2009. Później stosowane byłyby tylko kary finansowe (w wysokości premii, jakie klub uzyskał od sponsorów rozgrywek w konkretnym sezonie) i ujemnych punktów (od minus 3 do minus 30 pkt).

Za czyny korupcyjne popełnione później niż w czerwcu 2005 roku klubom groziłyby degradacje, a nawet wykluczenie ze struktur związkowych.

Według Kolatora, na łagodniejsze traktowanie w żadnym wypadku nie mogłyby liczyć osoby fizyczne zamieszane w proceder korupcyjny.

Propozycja zakłada również wprowadzenie instytucji Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN, zwanego potocznie prokuratorem związkowym. Byłby nim prawnik spoza środowiska piłkarskiego, który prowadziłby własne postępowania w sprawach dotyczących korupcji, rasizmu, dopingu oraz chuligaństwa.

12.42 Z innych Zjazdów (relacja wojmosa): II Nadzwyczajny Zjazd Karpi obraduje nad problemem świąt Bożego Narodzenia. Na sali słychać plotki, że ma paść propozycja abolicji w formie uchwały zakładającej odejście od tradycyjnego karpia w galarecie na rzecz podwójnego makowca. Prezes stwierdził, że to ciekawa propozycja, zgodna z duchem Świąt - i że warto się nad nią pochylić. Obiecał, że dalej idące kroki podejmie w trakcie następnej kadencji.

12.40 Ważny element koncepcji PZPN - kluby byłyby karane degradacją za korupcję po 20 maja 2005 r., czyli słynnym zakupie kontrolowanym wrocławskiej prokuratury i zatrzymaniu sędziego Antoniego F.

Część delegatów poszła na wagary. Stan obecności - 144 osoby na 179. Teraz delegaci zajmują się kwestią dla polskiej piłki fundamentalną. Głosują, czy spóźniony delegat Janusz Wójcik może dostać mandat na zjazd. 1 przeciw, 4 się wstrzymało, reszta jest za. Zjazd właśnie został poważnie wzmocniony kadrowo.

Wójcik po pomyślnym załatwieniu kwestii usiadło koło naszego korespondenta. No, nareszcie. Nie chcieli mi dać mandatu! - skwitował głosowanie.

12.28 A oto co o tym, czego nie widzieliśmy w TVN24 sądzi korespondent: Na mównicy bryluje Eugeniusz Kolator, który przedstawia projekt autorstwa PZPN. Projekt zakłada zaprzestanie karania degradacjami po 1 lipca 2009. Później kluby mają dostawać ujemne punkty i kary finansowe. W ramach kar finansowych PZPN chce odbierać klubem całe wpływy od "kanału plus i firmy oranż".

12.28 Relacja w TVN24 skończyła się po 90 sekundach po słowach Kolatora "Kolejny element, jaki chciałem zaprezentować...". Ale i tak mieli zepsuty mikrofon, więc nie było wiadomo o czym jest przemówienie, a dodatkowo połączenie się rwało, a obraz drgał.

12.26 Zjazd w TVN24! Co prawda wysłali tam zepsutą kamerę bez statywu i chyba nie do końca wiedzą gdzie, bo nie ma podpisu, ale my Eugeniusza Kolatora wszędzie poznamy.

12.24 Na dzień dobry z czterech projektów uchwał zostały tylko dwa. Teren wycofał się z kosmicznej propozycji połączenia pierwszej i drugiej ligi. Jeden projekt PZPN, ale nie wiadomo jeszcze dokładnie który oraz propozycja amnestii i grubej kreski autorstwa Zbigniewa Bońka. Słowo "abolicja" nadal jeszcze nie padło, ale wszystko do tego właśnie zmierza.

12.22 m3lm4k o metafizycznym wymiarze Pewnego Zjazdu Pewnej Niedzieli i korupcji: Ja tę całą atmosferę zielonych świątek wspomnianą właśnie przez Jaśnie Pana Michała L. rozumiałbym inaczej - ekonomicznie. Dziś jest zakaz handlu (na szczęście nie w miejscu, z którego piszę ), więc może to klucz do rozwiązania całej zagadki...

12.14 Zjazd rozpoczął się od przemówienia Michała Listkiewicza. W ciągu pierwszych dwóch minut prezes zdążył powitać delegatów siedmiokrotnie. Sporo mówi też o zielonych świątkach, których atmosfera ma natchnąć delegatów. Prezes również liczy na to, że dzisiaj uda się zakończyć kwestię korupcji. Słowo "abolicja" jeszcze nie padło, ale lata gdzieś pod sufitem i patrzy na delegatów z góry.

Wyjdźmy z tej sali ze zwycięstwem! - powiedział Listkiewicz i aż się boimy zapytać, co takiego prezes uznaje za zwycięstwo. I nad kim.

12.11 Wszystkie ciekawe refleksje koniecznie wysyłajcie na zczuba@g.pl

Daniel: Dajcie sobie spokój z nimi. To przecież jest jakaś parodia. I tak nic nie zmienią. To mi przypomina sejmiki z 17 wieku. Dużo hałasu i nic nie ustalą. No cóż może z naszą kopaną jak z polską historią? Król elekt z kraju obcego (Leo niczym Stefciu Batory), panowie szlachta (delegaci) i panowie magnateria (Wit Ż. i reszta korupcyjnej machiny). Tylko po co w ogóle obwoływać jakieś króla? Przecież tak naprawdę PZPNowi ta kadra przeszkadza, w ogóle liga też bo się czepiają, że ktoś kupuje.

A Jan Zamoyski i "Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie..." to gdzie?. Bobo Kaczmarek? Jan Urban?

12.04 Zjazd się - być może - już zaczął, ale żadna ze znanych nam telewizji o tym się nie zająknęła. Wynika z tego, że dziennikarzy telewizyjnych zadowoliło słynne już "Przepraszam" z części pierwszej Zjazdu

11.59 Jak widać w mailach wszyscy wierzą w szczerą wolę działaczy ratowania polskiej piłki. Wczoraj prezes Misiu stwierdził, że jak Polacy wygrają Euro 2008, to będzie ogólna abolicja i darowanie win. Stawiam 3:1, że absolucja generalna odbędzie się dzisiaj. Bo to się jednak nie godzi, żeby zasłużeni działacze ze Śląska i centralnej Polski wylądowali w 3. lidze. Z czego oni biedni wtedy wyżyją? W 3. lidze mecze kosztują raptem 500 złotych, a co to jest 500 złotych dzisiaj? Waciki.

Tak przy okazji - Zagłębie Sosnowiec to nie Śląsk.

11.52 Ciekawostką jest (o czym przypomniała nam Ź.), że PZPN nie akredytował na zjazd ani jednego fotoreportera. Tym razem nie dowiemy się więc, co było na obiad i kto pierwszy rzucił się na sałatkę ziemniaczaną.

Walka z korupcją trwa, pierwsi winni już zostali znalezieni.

11.48 Delegaci zbierają się w Sheratonie, ale rozmawiać za bardzo nie chcą. Henryk Kasperczak stwierdził, że ma już tego dość i ma nadzieję, że dzisiaj uda się "skończyć tę farsę". Delegaci, zaskoczenie, chwalą PZPN, który tym razem był łaskaw udostępnić im projekty uchwał jeszcze przed zjazdem, żeby wiedzieli o czym będą rozmawiać.

11.40 Trudno będzie o ciekawe informacje ze zjazdu. 13 kwietnia TVN24 o zjeździe mówił od rana i to po wielokroć, a potem nadał niemal dwugodzinną relację na żywo.

A dziś w TVN24 pytają "Jaki PZPN?".

11.30 Do rozpoczęcia zjazdu zostało nam pół godziny, więc wykorzystamy ten czas do kilku ogłoszeń organizacyjnych. Planujemy dziś dwie relacje jednocześnie - o 14. przełączamy się na GP Turcji Formuły 1 nie przerywając jednocześnie relacji ze zjazdu. Nie wiemy dokładnie jak nam się to uda, ale pokładamy nadzieje w dwóch Szalonych Korespondentach - jednym w Sheratonie, drugim na Istanbul Park.