"Gdy mówimy o Olimpiadzie, nie mówimy o polityce. Mówimy o sile. Mówimy o miłości. Mówimy o marzeniach. (...) Uczyńmy marzenia możliwymi do spełnienia, zróbmy to dla naszych małych dzieci ". Celine Dion dedykowała swoim fanom z Pekinu wspaniały koncert (w ubiegły piątek) i słowa otuchy (w sobotę), a w zamian otrzymała honorową statuetkę "wiecznego płomienia" od Zhao Dongminga, dyrektora komitetu organizacyjnego chińskich Igrzysk. Przyjmując ją, powiedziała "zostawmy płomień wiecznym".
Fani piosenkarki, a niekoniecznie fani ignorowania chińskiej polityki wobec Tybetańczyków, mogą się spodziewać nagrody pocieszenia. Biorąc pod uwagę oportunistyczną postawę Kanadyjki, będzie można ją zobaczyć w dzień otwarcia Igrzysk, gdzie być może, tak jak w Atlancie, zaśpiewa jakąś piękną piosenkę o realizacji marzeń, o pokoju na świecie i o duchu sportowej rywalizacji.