Zanim przejdziemy do nominacji, gwoli ścisłości, parę słów o zamierzchłych zawodach: Olimpijski Konkurs Sztuki i Literatury wymyślił ojciec założyciel całego nowożytnego ruchu olimpijskiego, baron Pierre de Coubertin. Dyscypliny artystyczne występowały w różnych konfiguracjach, od Olimpiady w Sztokholmie (1912) do londyńskich Igrzysk w 1948 roku. Na początku uprawiano tylko architekturę i literaturę, później doszły zawody plastyczne, literaturę zaczęto rozgrywać na różnych dystansach (poezja, powieść) i na różnych nawierzchniach (dramat, proza). Twórczość musiała dotyczyć tematyki sportowej, (czyli wiersze musiały chwalić ducha, a obrazy ciało). Polacy, naród poetów i skoczków narciarskich, radzili sobie na tych zawodach całkiem przyzwoicie. Na przestrzeni tych 36 lat medale zdobywali: Kazimierz Wierzyński (liryka) - złoto za "Honor olimpijski", Janina Konarska (malarstwo) - srebro za "Narciarze" i Jan Parandowski (epika) - brąz za "Dysk olimpijski". (Prace Janiny Konarskiej i innych malarzy-sportowców okresu międzywojennego można oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie do 30 marca tego roku).
Gdyby w Pekinie rozegrano Olimpijski Konkurs Sztuki i Literatury, nominowalibyśmy:
Architektura - malowniczo położone ogródki działkowe w gdańskiej Letnicy, równie ciekawie usytuowany Jarmark Europa w Warszawie i ściernisko na wrocławskich Maślicach.
Malarstwo - Jurek Engel & Jacek Gmoch. Nie dość, że malują jak natchnieni, to jeszcze potrafią o swoich dziełach opowiadać.
Rzeźba - słynne PoBandyckie popiersie Jacka Krzynówka:
Muzyka, Poezja - Kraków zawsze był stolicą poezji śpiewanej, więc to krakowianie będą nas reprezentowali w tych dwóch dyscyplinach. Muzyką zajmą się piłkarze Wisły , a poezją Jacek Cygan i jego szlagier (wespół z Robertem Jansonem) na krakowskie Euro 2012 .
Proza - opowiadania miłosne o siatkarzach autorstwa blogerek-nastolatek .
Dramat - Dialogi platońskie Sebastiana Mili . (Dramat to swoją drogą przepastna kategoria, można w niej zmieścić wszystkie nasze propozycje).
Film - nieskromnie sami narzuciliśmy ilość dyscyplin, więc pozwalamy sobie na nieskromne dokooptowanie kategorii "film", w której artyści nie ścigali się do 1948 roku. Nieskromnie obsadzamy w tej roli samych siebie. Chcemy po prostu jechać do Pekinu. Razem z Sebastianem Milą. Bardzo.
*********************
Teksty "Czarne kwiaty, białe korzenie" spółki spiro&kostrzu w soboty w serwisie, a więcej w tym klimacie na sokratesljoekelsoey.blox.pl