Przyjęcie futbolówki na twarz, występuje zazwyczaj w trzech podstawowych wymiarach. Czasem może uratować twój zespół przed stratą bramki...
... a czasem wręcz przeciwnie:
Najczęściej jednak jedyną konsekwencją jest po prostu ból głowy i chwilowa utrata równowagi:
Także w koszykówce, piłka szukając drogi do kosza, natrafia często na czyjeś lico. Zilustrujemy to jednym z naszych ulubionych filmów wyszperanych na YouTube:
Jednak wynikiem działania piłka koszykowa + twarz nie zawsze jest ból. Czasem sumą tych składników jest na przykład korzyść dla drużyny. Wyobraźcie sobie, że wznawiacie grę z autu i przeciwnik odciął od podania wszystkich waszych kolegów. Co robicie?
Nie dajcie się zwieść - piłeczki do ping ponga może wyglądają niepozornie, ale gdy zbliżają się do waszej twarzy w ekspresowym tempie, lepiej usunąć się im z drogi.
Nie ma większych twardzieli niż rugbyści, ale przed potęgą pędzącej w stronę nosa jajowatej piłki ugnie się każde kolano.
Gdyby zrobić ranking pozycji w sportach zespołowych, które są najbardziej narażone na bliskie spotkania piłka-facjata, bramkarz piłki ręcznej byłby w ścisłej czołówce.