Chińczycy nie zrobią Olimpiady bez pomocy kobiet z Europy i USA

?AAAAAWysokie, szczupłe dziewczęta do pracy w wolontariacie - zakwaterowanie, wręczanie medali, noszenie flag narodowych? - nie ignorujcie dziewczyny takich ogłoszeń w gazetach. Pekin zatrudni na okres 8-24 sierpnia 2008 setki kobiet, które będą godnie prezentowały olimpijskie insygnia. 700 milionów Chinek sprawy nie rozwiązuje.

Chiński Departament Kultury Fizycznej, jeden z organów odpowiedzialnych za organizację przyszłorocznych Igrzysk w Pekinie, przyjął bardzo wygórowane kryteria dla kobiet ubiegających się o pracę w roli hostessy na Olimpiadzie. Dziewczyny, które będą m.in. trzymały flagi i medale podczas wszystkich ceremonii, muszą zmieścić się w specjalnie przygotowane na tę okazję uniformy, czyli muszą być szczupłe i wysokie (168-178 cm wzrostu). Najlepiej, jeśli będą przy okazji miały od 18-25 lat, jeszcze lepiej, jeśli będą studentkami.

Jak się domyślacie, Chinki są takim obrotem spraw zrozpaczone, bo nie należą do najwyższych kobiet globu, a reprezentantki Chin w koszykówce nie są chyba w spektrum zainteresowań Komitetu Organizacyjnego Igrzysk:

Stąd szansa dla dziewcząt z innych stron świata, ale chwila, nie tak prędko. Zhao Dongming - dyrektor Departamentu Kultury Fizycznej dodaje: "Świetna prezencja nie wystarczy. Dziewczyny, które przyjmiemy do pracy, muszą być wysportowane i muszą wiedzieć, na czym polega idea ruchu olimpijskiego i olimpijskiego ducha".

Z czuba.pl oczywiście kocha zarówno zgrabne, piękne dziewczyny, jak i olimpijskiego ducha. Zastanawiamy się tylko, czy dyskwalifikacja za zbyt krótkie i zbyt grube nogi jest całkiem zgodna z ową ideą ruchu olimpijskiego.