Chcemy oglądać wasze włosy, długie włosy!

Przerażające, ale z piłkarskich boisk znikają kultowi włochacze. Coraz trudniej o dobrą grzywkę, coraz trudniej o włosy za uszami. Kuce a'la Emanuel Petit znikły całkowicie nie mówiąc już o płetwach. Chcemy wypomnieć kilku grającym jeszcze piłkarzom postradanie majestatycznej fryzury.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie chodzi o to, że piłkarz z długimi włosami - ciacho, z krótkimi - zakalec. Nie nam oceniać, co smaczne i co rozpływa się w ustach. Chodzi o boiskowy koloryt. Nie poprosimy od razu o powrót do wąsów i "krótko z przodu, długo z tyłu" , bo brakuje nam odwagi. Prosimy jedynie, by długowłosi się opamiętali. W dzisiejszych czasach nie sztuka być normalsem. Przykład? Kamil Kosowski i Radek Majdan. Sama fryzura sprawia, że są polskim boiskom potrzebni, że są wpływowi.

Fabio Cannavaro

Włochowi chodzenie z gołą glacą po prostu nie przystoi. Włoch musi mieć włosy za uchem, Włoch musi mieć lakier na włosach, Włoch po prostu musi być Włochem. Kultowy obrońca Italii bez włosów? Wyobraźcie sobie Maldiniego bez włosów. Zrozumiecie, dlaczego Fabio nigdy nie będzie tak wielki, jak Paolo.

Clarence Seedorf

Było ich dwóch, w każdym z nich ta sama krew i jeden przyświecał im cel: walczyć o dobre imię reprezentacji Holandii i o swoje dobre, długie włosy. Ostał się Edgar Davids, a Clarence zdradził ideały. Drugich takich pomarańczowych bliźniaków nie będzie.

David Beckham

Strasznie tęsknimy za tym młodym chłopakiem z niewinną blond-grzywką. Tęsknimy za chłopakiem, który zakochał się w gwieździe girlsbandu, gdy zobaczył ją w telewizji. Tęsknimy za chłopakiem, który nie wiedział, co to metroseksualizm.

Henrik Larsson

Kibice Celticu Glasgow, w którym święcił największe sukcesy, zapamiętają go z włosami i bez włosów. Ale tylko dlatego, bo Henrik był najlepszym graczem spośród tych, którzy zmienili image. (Zwykle obcięcie włosów wiąże się z syndromem Samsona). Aż strach pomyśleć, ile bramek strzeliłby Larsson w sezonie 2000/01 dla Celtów, gdyby nadal nosił dready. Bez włosów strzelił ich 35 i zdobył nagrodę Złotego Buta.

Gennaro Gattuso

Innymi słowy "Od Kozaka do chłopaka". Nie znamy lepszego przykładu na utratę majestatyczności i charyzmy. Gattuso był często nazywany "Braveheart". Kim jest teraz? Czy wciąż jest prawdziwym Włochem? Może i jest, ale jego zbroja już tak nie lśni, jak kiedyś. O mały włos przestał być rycerzem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.