Na kolana niedowiarku!

Były gracz Liverpoolu, Glenn Hysén, na antenie szwedzkiego TV3 zapewnił, że jeśli Rosenborg Trondheim urwie choćby punkt londyńskiej Chelsea, on na kolanach przejdzie 12 mil szwedzkich. W meczu Chelsea-Rosenborg było 1-1, a 12 mil szwedzkich to 120 kilometrów.

Niewyparzonej gębie raz się upiecze, innym razem odpowie za nieposkromiony język. Wygląda na to, że byłemu reprezentantowi Szwecji, Glennowi Hysénowi pewność siebie nie ujdzie płazem. Jego deklarację na antenie TV3 widziało kilkaset tysięcy ludzi. Przychylnie nastawieni do zespołu z Trondheim już czekają na akt pokutny Szweda. Być może doczekają się, bo dyrektor TV3 zadzwonił po meczu do Hyséna (etatowego komentatora futbolu w tej telewizji) i poinformował, że planują go wysłać w podróż służbową do Oslo i będzie miał okazję spłacić swój dług wobec norweskich kibiców na ich oczach. Co na to główny bohater? "Moja niewyparzona gęba! Nie widziałem tego meczu, bo komentowałem mecz w Mediolanie. Nie mogłem uwierzyć, gdy usłyszałem o wyniku! Teraz będę musiał ponieść karę".

Historyjka jak z baśni braci Grimm. Oby się tylko dobrze skończyła. Najfajniejsze jest to, że sport płata wciąż takie figle, a znawcy wciąż dają się na nie nabierać. I w sumie za to kochamy ten cały cyrk: za emocje, ryzyko i klaunów ustawiających się w kolejce na arenę.

Przypominamy najzabawniejszą deklarację, jaka padła z ust byłego sportowca w telewizji. W 2002 roku Charles Barkley stwierdził na antenie swojego programu "Inside the NBA", że jeśli debiutujący w lidze Chińczyk Yao Ming zdobędzie 20 punktów w meczu, pocałuje w zadek swojego kolegę z programu, Kenny'ego Smitha. Yao rzucił 20 punktów przeciwko Lakersom. Zobaczcie, co było potem:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.