Jak oni grają w krykieta?

W ostatnich latach namnożyło się programów, które hołdowały zasadzie "śpiewać każdy może", albo dowolnym innym wariacjom tego hasła. Stąd "Idole", "Supertalenty" czy inne. Niedawno do grona programów, w których każdy coś może trochę lepiej lub trochę gorzej, dołączył "Cricket Star".

Idea programu, stworzonego przez brytyjskiego producenta, a emitowanego w indyjskiej telewizji, jest znalezienie krykietowego odpowiednika Alicji Janosz . Młodzi zawodnicy obojga płci z całych Indii, dostali szansę zaprezentowania swoich umiejętności na krajowej antenie, a najlepszy i najpopularniejszy z nich, miał w nagrodę otrzymać roczny kontrakt z drużyną Leicestershire County Cricket Club (nie znamy rozkładu sił w światowym krykiecie, więc nie wiemy czy to nobilitacja, czy wydarzenie podobnego ciężaru gatunkowego, co pierwsza płyta wspomnianej Janosz).

Szczęśliwcem, który wygrał pierwszą edycję "Cricket Star" (już można zgłaszać się do drugiej), jest Sukhvir Singh. To on, dzięki SMSom wysyłanym przez widzów, został wybrany spośród 11 finalistów, którzy w końcowej fazie programu wspólnie trenowali i rozgrywali mecze towarzyskie. Singh jest już w Leicesterze i chyba ma się dobrze:

W każdym razie może się czuć jak prawdziwa gwiazda krykieta - wziął już udział w kilku konferencjach prasowych, jest zapraszany na ekskluzywne imprezy, spotkał się z wieloma wielkimi krykiecistami. W debiucie w barwach Leicestershire, zagrał chyba poprawnie (mówimy "chyba", bo opis jego występu w żargonie krykietowym mówi nam niewiele), więc kto wie? Może wykorzysta szansę daną mu przez telewidzów.

Na koniec dobra wiadomość dla wszystkich tych, którzy okazali się zbyt słabi, aby zostać gwiazdą krykieta - ten sam producent, ma zamiar ruszyć niedługo z programem "Soccer Star" - czyli poszukiwania piłkarskiego odpowiednika Ali Janosz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.