Po dziesięciu meczach komisarz ligi NFL Roger Goodell oceni jak przebiega dyskwalifikacja Pacmana i jeżeli zostanie on w między czasie oczyszczony z postawionych mu zarzutów przez organy ścigania, możliwe będzie skrócenie kary, która jest najdłuższą dyskwalifikacją (nie związaną ze stosowaniem niedozwolonych substancji - tak nazywa się w USA doping) w NFL od 44 lat. Niezły wynik.
Już od początku swojej kariery w NFL, Adam Jones (pseudonim Pacman nadała mu matka widząc z jakim zapałem mały Adam pije mleko) miał duże problemy z prawem. Od draftu w 2005 roku, w którym został wybrany przez Titans z szóstym numerem Pacman Jones robił wszystko, żeby trafić na listę zmarnowanych talentów i poznać Pawła Brożka. W ciągu dwóch sezonów spędzonych w NFL, Jones trafiał do aresztu aż 5 razy i 10 krotnie był przesłuchiwany przez policje jako świadek przestępstwa (akurat przechodził obok).
W jego CV widnieją m.in. :
wyrok roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata za udział w bójce w barze
zarzut uderzenia kobiety, z którą bawił się w nocnym klubie
zatrzymanie (w siedzibie klubu) za udział w bójce i zdemolowaniu klubu nocnego.
Jednak w lutym tego roku Adam "Pacman" Jones poszedł na całość.
W trakcie weekendu All Stars NBA w Las Vegas Pacman bawił się ze znajomymi w jednym z nocnych klubów. Według relacji naocznych świadków Pacman podszedł do striptizerki i rzucił jej na scenę plik pieniędzy. Gdy ta schyliła się po kasę, Jones wpadł w szał, złapał ją za włosy i zaczął uderzać jej głową o ziemię.
Interwencja ochrony, która wyrzuciła Pacmana wraz z całą świtą z lokalu jeszcze bardziej podgrzała atmosferę. Pacman&Co nie mogli się pogodzić z tym, że zostali wyrzucenie klubu nocnego, w efekcie czego w kierunku ochraniarzy oddano 3 strzały. Śledztwo wyjaśni kto strzelał i jaki był udział w tym zajściu samego Jonesa. Nie poprawia sytuacji fakt, iż jeden z ochraniarzy, którego trafiła kula jest sparaliżowany.
Musimy przyznać, że życie nie oszczędzało Adama Jonesa już od najmłodszych lat. Gdy miał lat 10 lat zastrzelono mu ojca, gdy był na pierwszym roku studiów zmarła mu matka. Pojawiły się duże pieniądze, nowe znajomości, starzy kumple z dzielnicy też na pewno sobie przypomnieli o "Pacmanie".
Tutaj na razie kończy się burzliwa historia Adama "Pacmana" Jonesa. Będziemy informować o kolejnych faktach.