W pogoni za serem

We wtorek zakończyły się otwarte mistrzostwa Nowej Zelandii w gonieniu za serem (cheese rolling). W tym roku goniono za gomółką królewskiego niebieskiego Whitestone'a. Drugi raz z rzędu wygrał Joe Baty. Jego dewiza to "biegnij i złap ten cholerny ser".

Gonienie sera to zawody sportowe polegające na gonieniu sera. Ser ucieka z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę ponieważ zrzucany jest po stromym zboczu. Wygląda to tak (film z 2006 roku) :

.

Po zawodach trafiasz albo do pubu, albo do szpitala. Najsłynniejsze zawody w gonieniu sera odbywają się na Cooper's Hill w Gloucestershire w Anglii. Badania historyków wykazały, że już na początku XIX wieku była to "stara tradycja". Badacze nie są zgodni - ale wiele wskazuje na to, że gonieniem za serem zajmowali się Brytowie - co oznacza, że gonienie za serem ma już ponad 2200 lat. Legenda mówi, że od samego początku nie było ani jednej przerwy w zawodach dłuższej niż rok, choć w ostatnich latach trzykrotnie (1998, 2001, 2003) policja zabroniła gonienia sera ze względu na ryzyko poważnych kontuzji. Jednak trzykrotnie komitet organizacyjny zrzucił ser ze zbocza, żeby podtrzymać tradycję. Pierwsze odwołanie zawodów nastąpiło rok po tym, gdy w 1997 33 osoby doznały kontuzji (liczne złamania, wstrząsy mózgu, skręcenia i generalne obtłuczenia). W 2002 roku po każdym z wyścigów co najmniej jeden uczestnik został zabrany przez karetkę. Jeden z wyścigów zakończył się tragicznie dla widza, który dostał serem w głowę i stracił przytomność.

Nagrodą za dogonienie sera jest ser. Najbliższe zawody angielskie już 28 maja. Nowozelandzkie dopiero za rok.

Lektura uzupełniająca

Od niecałych dwóch miesięcy działa cheddarvision.tv - strona na której można na żywo oglądać dojrzewanie dwudziestopięciokilogramowej porcji sera cheddar. Zanotowała już ponad 50.000 wejść.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.