Dudka, czy nie Dudka?

Opinie są podzielone. Dudka twierdzi, że to nie jego wina, w zasadzie wszyscy inni, że owszem, jego. Fakty są takie, że zwycięska bramka dla Blackburn padła, gdy środkowy obrońca leżał na środku pola karnego i się nie ruszał. Reszta to spekulacje.

Spekulacje "Z czuba" wyglądają tak:

Upadając na ziemię Dudka trzymał się za twarz. Leżąc na ziemi trzymał się za nogę. To w sumie największa spekulacja (choć oparta na relacji świadków) bo TVP nie pokazała powtórki tej sytuacji. Każda normalna telewizja by pokazała. KAŻDA.

Nie wyobrażamy sobie sytuacji, żeby - jeśli nie ma gwizdka - sędzia przerwał mecz z powodu kontuzji (symulowanej bądź nie) pomiędzy strzałem, a dwiema dobitkami.

Cwaniactwo cwaniactwem, ale liczyć na to, że - podkreślmy: między strzałem, a dwiema dobitkami - przeciwnicy wybiją piłkę to głupota czystej wody.

Dudka mówi, że pociemniało mu przed oczami, nic nie widział, że o golu dowiedział się dopiero, gdy piłka była na środku boiska. Naszym zdaniem w takiej sytuacji konieczna jest konsultacja neurologa, ponieważ ewentualna utrata przytomności (a zgodnie z opisem Dudki nie można jej wykluczyć) może być następstwem wstrząśnienia mózgu i mieć bardzo poważne konsekwencje. Jeśli takiej nie było, to to poważnie podważa słowa Dudki.

Historia osądzi, kto miał rację w tym sporze.

A co do powiedzenia ma sam Dudka?

Nie udało się zdobyć punktu, choć wydawało się, że mogłyby trzy.

- Nie zagraliśmy konsekwentnie do końca i straciliśmy trzy punkty.

Masz pretensje do siebie, czy może do kolegów o ten brak konsekwencji?

- Od samego początku drugiej połowy cofnęliśmy się za bardzo i już to groziło takimi sytuacjami jakie miał McCarthy.

A czym to było spowodowane? Brakiem sił?

- Nie, nie. Chyba podświadomością bo w pierwszej połowie mieliśmy siły, w drugiej też, tylko - jak mówię - za bardzo się cofnęliśmy.

A dlaczego tak mało graliście pressingiem? Na pewno nie w całym meczu wam się to udawało.

- No, tak W drugiej połowie mieliśmy zresztą za zadanie cofnąć się i kontrolować.

Paradoksalnie drugą bramkę straciliście, kiedy to wy mieliście przewagę.

- Chcieliśmy zdobyć te trzy punkty, więc próbowaliśmy atakować. Tak wyszło jak wyszło. To oni zwycięsko stąd wyjeżdżali.

Jak wyglądała ta sytuacja po której leżałeś na boisku?

Któryś z zawodników zasłaniał piłkę i dostałem łokciem w twarz. Dostałem od razu w żuchwę. Pierwszą moją reakcją było chronić twarz, nic nie widziałem, ciemno miałem przed oczami. Naprawdę nie wiedziałem co się dzieje.

Zobaczyłeś dopiero piłkę w bramce?

- Nie, zorientowałem się, że padła bramka dopiero, gdy zobaczyłem piłkę na środku boiska.

Jaka jest twoja ocena sędziowania dzisiaj?

- Sędzia trochę za często obdzielał nas karkami. Kartka dla Mauro Cantoro to jest skandal, naprawdę.

A jaka jest w takim razie Twoja ocena zachowania Anglików w tej sytuacji, kiedy leżałeś?

- Na pewno mogli wybić piłkę.

A czy wyciągniecie z tego wnioski i ewentualnie w podobnej sytuacji - bramkowej- zachowacie się tek samo jak Anglicy?

- Na pewno tak, jeśli będzie to sytuacja bramkowa.

***

Podsumowując: Anglicy powinni wybić, ale my byśmy nie wybili.

Czy Dudka ponosi winę za bramkę straconą przez Wisłę w ostatnich minutach meczu z Blackburn?