Tak wygląda niedawne lokum wesołej trójki. Kibice specjalnie za nimi nie tęsknili, bo Bristol rozpoczęło sezon fatalnie. Drużyna, która miała walczyć o awans do drugiej ligi z pierwszych pięciu meczów przegrała cztery. Wtedy jednak Orr, Brooker i Partridge trafili do więzienia i los się odmienił. Z 10 kolejnych spotkan Bristol wygrało siedem, dwa zremisowało i jedno przegrało. Po 14 kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli i ma tylko dwa punkty straty do lidera - Nottingham Forest.
BBC zaproponowało nawet dodanie akapitu do trenerskich podręczników. - Jeśli drużyna jest w słabej formie zorganizuj bójkę pomiędzy zawodnikami, by trzech z nich trafiło do więzienia. Zespół od razu będzie grał lepiej - pisze BBC. - Byliśmy bardzo niezadowoleni z wyroku - mówi jednak trener Bristol Gary Johnson.