Taka historia spotkała grupa przyjaciół na polu Palmetto na Florydzie. Aligator postanowił wybrać się do jeziora znajdującego się obok jednego z pól. Filmik nagrał Charles Helms. Opublikował na Facebooku 25 maja. - Byłem zdumiony. Nie wiedziałem, czy to żart, czy coś innego - skomentował.
Według bywalców, aligatory w tym miejscu nie są niezwykłym widokiem i nie przeszkadzają graczom. - Jest niczym maskotka pola. Jest tu od bardzo, bardzo dawna - powiedziała pracownica Wendy Schofield.