List (można go przeczytać tutaj) jest tak niecodzienny, że wydawał się podróbką, ale jego autentyczność potwierdził na Twitterze John Paul Taylor, czyli oficer łącznikowy który się pod prośbą do kibiców podpisał (później ten wpis na TT usunął, ale żadnego dementi w sprawie listu nie było).
"Ostatnio kontaktowali się z nami kibice z tej części trybun w sprawie kłopotów z higieną osobistą, które wpływają na przyjemność oglądania meczu" - pisze przedstawiciel klubu. "Prosimy więc, upewnijcie się że nie psujecie przyjemności kibicom wokół was, niech każdy dba o znośny poziom higieny osobistej" - czytamy w liście. Jak pisze "Independent", taką korespondencję otrzymał każdy posiadacz karnetu na trybunę główną.