Roberto Soldado nie sprawdził się w Tottenhamie i po dwóch latach wrócił do Hiszpanii, gdzie za czasów gry w Valencii niektórzy wierzyli jeszcze w to, że będzie gwiazdą. Kibice jego nowego klubu przestali chyba wierzyć już podczas oficjalnej prezentacji napastnika...
Soldado nie tylko nie trafia w wielki sektor trybun tuż przed nim - on nie trafia w to miejsce dwa razy z rzędu! Czy podczas meczu będzie w stanie trafić w bramkę? Jeśli po tym pokazie umiejętności trener odważy się wpuścić go na boisko, być może przekonamy się już podczas niedzielnego meczu z Betisem.