Poligon: ''Zapiski kłusownika'' czyli ostatni mecz XXV kolejki Ekstraklasy

- Panowie, zapraszam - powiedział pan sędzia Marciniak.Piłkarze posmutnieli, opuścili głowy i ruszyli w stronę boiska. Obok szedł jakiś potężny żółty ABS, najwyraźniej pilnując, by nikt nie skręcił w stronę szatni.

Było bardzo kolorowo - niebo było błękitne, trawa zielona, piłkarze Ruchu ubrani byli w stroje o barwie głęboko niebieskiej, piłkarze Piasta - w stroje o barwie soczysto czerwonej, a ze wszystkim gryzł się wściekły róż. - Pan do mnie? - zapytała reporterka z błyskiem agresji w oku. - Absolutnie - zaprzeczył Głos Wewnętrzny - do tych naszywek sponsora na koszulkach piłkarzy. Pani jest ubrana konsekwentnie i w komilfie z kolorem włosów oraz dodatkami, ale te różowe prostokąciki naszywane na ligowe koszulki, wywołują u mnie odruch... mało estetyczny. Strasznie się toto gryzie. Na murawie leżał Piotr Stawarczyk i cierpiał.

Zapiski kłusownika
Zapiski kłusownika fot. AK
fot. AK

Ponieważ widok cierpiącego Stawarczyka mógłby być zbyt kontrowersyjny, oczekiwanie na dalszy ciąg relacji wypełni nam zespół ludowy.

Ktoś kopnął piłkę. Piłka poturlała się za linię. Osiemnastu piłkarzy, znajdujących się w polu karnym Piasta, podniosło gwałtownie ręce. - Wszyscy? - zdziwił się pan sędzia Marciniak - Trzeba było zrobić przed meczem. - Nasza! - krzyknęło osiemnaście głosów. - Oraz Crosby'ego i Stillsa - dodał Głos Wewnętrzny. - A Young? - zapytała Opinia Publiczna.

- Tak trzeba grać: doskakują najbliżsi! - ucieszył się komentator. - Wnuczek za babcię, babcia za dziadka, dziadek za rzepkę... - chichotał Głos Wewnętrzny. - Ałałałałała, moja rzepka - jęczał piłkarz w niebieskim, trzymając się za kolano. - Dobra akcja dwóch blondynów z Gliwic - docenił komentator - Mowa o Artiszu Lazdinszu i Tomaszu... Przedłużająca się cisza patrzyła na komentatora z wyraźną fascynacją. - ...Podgórskim - dokończył bezradnie komentator. - Myyyyy, kibice Piasta - zaśpiewali kibice Piasta - Zna nas cała Polska! - A gdzie rym? - zapytała Opinia Publiczna. - A na grzyba ci rym? - zapytał Głos Wewnętrzny - Herbert, Miłosz, Różewicz, a ty byś chciała tylko Brzechwę i Brzechwę? - Ale to głupio brzmi bez rymu - upierała się Opinia Publiczna. ... - Chrrrrrr... ...

Funkcje kibicowskie zanikały z minuty na minutę.

... - oooooool! - okrzyki komentatorów wybudzał widzów z pokolacyjnej drzemki, a powtórki pokazywały, że bramkę dla Ruchu strzelił Filip Starzyński. - Może wreszcie coś się zacznie dziać - przeciągnął się Głos Wewnętrzny. Zaczęło się dziać - piłkarze biegali szybciej, strzelali cel... znaczy, zaczęli strzelać w ogóle, a niektórzy nawet strzelali celnie. - Zdefiniuj ''celnie'' - poprosiła Opinia Publiczna. - W bramkę lub najwyżej metr od bramki - wyjaśnił Głos Wewnętrzny - O, tak jak teraz. Po rzucie rożnym Marcin Robak podał piłkę na piąty metr, a Mateusz Matras uderzył z woleja, a piłka po jego strzale wpadła do bramki. - Gol! Matras! Książkowa akcja! - ucieszył się Głos Wewnętrzny. - To była reklama? - zapytała Opinia Publiczna. - Nie, tylko skojarzenia. - Cóż, dobrze, że nie strzelił Oleksy - zaśmiała się Opinia Publiczna - Jeszcze by ci skojarzenia zaśpiewały ''Międzynarodówkę''. - Dwa do jednego! Dwa do jednego - entuzjazmowali się komentatorzy - Tomasz Podgórski! - Jakieś skojarzenia? - zapytała złośliwie Opinia Publiczna. - Jak najbardziej - kiwnął głową Głos Wewnętrzny - Tomasz Podgórski gra także w KS Poligon. - Jest problem z przodu - martwił się po meczu Marcin Baszczyński - Jest problem z tyłu. Skojarzenia zakrztusiły się kawą i zaczęły wycierać monitor. - Trzeba się poświęcić! - wściekał się obrońca Ruchu - Trzeba się na dupę położyć... Skojarzenia osunęły się po ścianie i usiadły na podłodze, wpatrzone w ekran jak w kapliczkę. -...i zablokować taki strzał! - dokończył Marcin Baszczyński, podczas gdy skojarzenia wygalopowały z pomieszczenia z rechotem i postanowieniem ogłoszenia niepodległości.

Zapiski kłusownika
Zapiski kłusownika fot. AK
fot. AK

Badania nad skojarzeniami prowadzi laboratorium doktora Ramroda.

Piast zajmował czwartą pozycję i podobało mu się to bardzo. Ruch zajmował pozycję trzynastą i chyba mu się to nie podobało, bo trener Zieliński strasznie krzyczał w szatni, używają słów i zwrotów. - Przecież wam [ocenzurowano] mówiłem, że to jest bardzo ważny mecz! - Mówił? - pomocnik Ruchu popatrzył na obrońcę, który pokiwał głową. - Mówił. Dwa razy. - Cóż, za tydzień będzie musiał powtórzyć - wzruszył ramionami pomocnik. Zdanie trenera Nawałki ''Zaangażowania nie brakuje, ale determinacji i poświęcenia tak'' zostało wybrane mottem rozgrywek ekstraklasowych na obecny i szesnaście następnych sezonów ligowych.

.
. .

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.