Historia stara jak Arsene Wenger w Arsenalu - klub oferuje umowę, zawodnik nie chce jej podpisać. Ostatnia jej odsłona, to przepychanki między Arsenalem i Theo Walcottem, o którym angielskie media od dawna plotkują, że wkrótce może odejść. Sytuacja jest o tyle podbramkowa, że Walcottowi w czerwcu kończy się kontrakt i w styczniu będzie mógł rozpocząć rozmowy z innymi klubami.
W innej sytuacji jest Bacary Sagna, któremu kontrakt kończy się w czerwcu 2014 roku, jeśli jednak Arsenal nie chce znaleźć się w identycznej sytuacji, jak teraz z Walcottem, musi rozmawiać o jego przedłużeniu już teraz. Rozmawia więc. I się nie dogaduje, na tyle, że także w przypadku Francuza coraz częściej mówi się o zmianie klubu.
Teraz wszyscy miłośnicy teorii spiskowych, miłośnicy wróżenia z klubowych akcesoriów, angielskie media oraz wszyscy, którzy nie urodzili się wczoraj dostali solidny argument za tym, że obu zawodników wkrótce w Arsenalu nie będzie - ani jednego ani drugiego nie ma w oficjalnym klubowym kalendarzu na 2013 rok. Gdybyście chcieli sprawdzić własnoręcznie - musicie szukać czegoś takiego:
fot. www.arsenal.comOczywiście, wszystko to można wyjaśnić, choćby tym, że żaden z nich nie był w tym sezonie podstawowym zawodnikiem klubu - obaj zaledwie sześciokrotnie wychodzili w pierwszym składzie. Inna sprawa, że Sagna dopiero w październiku powrócił na boisko po poważnej kontuzji, która wykluczyła go z Euro 2012.
Arsene Wenger robi to, co Arsene Wenger zawsze robi w takiej sytuacji - udaje, że problemu nie ma. O rozmowach z Francuzem mówi tak:
Sam klub tłumaczy, że nieobecność zawodników w kalendarzu jest spowodowana tym, że znaleźli się na wielu innych klubowych gadżetach, wiec o czym w ogóle mowa? Kibice jednak swoje wiedzą - zawodników nie ma w tym gadżecie, który będzie w użyciu przez cały przyszły rok. Poza tym pewną wskazówką może być też to, że mowa o klubie, z którego w ostatnich latach odeszli Thierry Henry, Aleksandr Hleb, Emmanuel Adebayor, Kolo Toure, William Gallas, Cesc Fabregas, Gael Clichy, Samir Nasri, Robin van Persie i Alex Song.
Oczywiście, wszystko to nie musi mieć wielkiego znaczenia. Arsenal pokazał już, że w kwestii tego, jakich zawodników umieszcza na klubowych gadżetach, kieruje się nieoczywistymi zasadami. Choć do tej pory raczej chodziło o umieszczanie na nich zawodników innych klubów , a nie nieumieszczanie własnych.
PM