Nigdy nie było starszej drużyny w NBA niż obecni New York Knicks

Którzy przeskakują też z trzaskiem starych stawów rekordy niezależnie od dyscypliny. Zapomnijcie o dawnym Milanie, Knicksi biją wszystkich na głowę. Gwiazdy rossonerich po prostu sie w klubie z Mediolanu ''troszkę'' zasiedziały, dożywając w nim sędziwego sportowego wieku. Knicks sprowadzili za to grupę, która tego wieku już dożyła i nie wiadomo, czy jeszcze koszykarsko będzie dychać.

Powiewem świeżości w koszykarskim Nowym Jorku był w poprzednim sezonie młody Jeremy Lin, który jednak zdecydował się przejść do Houston Rockets. A właściciele Knicks ruszyli szukać wzmocnień. Prawdopodobnie szukali ich w zakurzonej szafie, o której istnieniu już dawno zapomnieli. Zaczęło się bowiem od tego, że do drużyny dołączył najstarszy w lidze, 40-letni Kurt Thomas. Podpisano trzyletni, wart dziewięć milionów dolarów kontrakt z rok młodszym Jasonem Kiddem. O podkoszowe piłki ma walczyć podnoszony w górę przez młodszych zawodników 38-letni Marcus Camby.

I gdy wydawało się, że to już koniec, z trwającej dwa lata emerytury ściągnięto jeszcze niegdyś genialnego obrońcę, a później już tylko genialnego posiadacza opaski na głowie 38-letniego Rasheeda Wallace`a, w barwach Knicks w NBA zadebiutuje także 35-letni Argentyńczyk Pablo Prigioni. To pięć ważnych wzmocnień mających razem 190 lat. O obliczu Knicks decydować będą również 30-latek Tyson Chandler i o dwa lata młodszy Carmelo Anthony. Oczywiście w składzie Knicks są zawodnicy młodzi, ale podstawowa nowojorska trzynastka i tak osiąga średnią wieku blisko 33 lat, a dokładniej 32 i 240 dni. I to w sporcie, gdzie dość ważne są mimo wszystko szybkość i skoczność, a nieco mniej ważna jest umiejętność rozwiązywania sudoku w grubych okularach i dziergania grubych swetrów.

- Bardzo lubię Marcusa Camby'ego, Jasona Kidda też. Ale chwileczkę, który mamy rok? Knicks myślą, że jest chyba 1995 a nie 2012. Oni sprowadzili 92-letniego Kidda i 92-letniego Camby'ego - powiedział z właściwym sobie urokiem Charles Barkley.

Połowa zawodników Knicks jest starsza niż wiele klubów NBA, a do tego ich skład jest zarazem najstarszy w historii ligi. Żeby było śmieszniej - drugim najstarszym byli też New York Knicks, tyle że dokładnie 15 lat temu. To już chyba taka nowojorska tradycja, żeby stawiać na starych ludzi. I na przykład pozwalać dalej kręcić filmy Woody`emu Allenowi.

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.