Igrzyska jednak nie dla Davida Beckhama

Wiemy, że Becks bardzo chciał zagrać w rodzinnym Londynie, utrzymywał się w formie, usiłując przekonać do siebie szkoleniowca brytyjskiej kadry Stuarta Pearce`a, niestety w ostatniej chwili nie zmieścił się w osiemnastoosobowej kadrze.

Zgodnie z przepisami Pearce, trener Wielkiej Brytanii (nie Anglii!), mógł powołać trzech piłkarzy w wieku powyżej 23 lat. Zdecydował się na rok starszego Micah Richardsa oraz dwóch walijskich weteranów, Ryana Giggsa i Craiga Bellamy`ego. Co do Giggsa żadnych zastrzeżeń nie mamy - należy mu się pierwsza duża impreza w życiu, nie licząć urodzin Wayne`a Rooneya. Jednak pominięcie Beckhama kosztem Bellamy`ego to jednak dość kontrowersyjny pomysł.

Przede wszystkim Bellamy nie powala w ostatnich sezonach, a do tego, co wszyscy wiemy, jest skończonym świrem. Becks natomiast chciał zakończyć swoją przygodę z kadrą, choćby i to miała być kadra zaledwie ''poniekąd angielska'' w mieście, w którym się urodził. Ale my to nie Stuart Pearce, a to on podejmuje decyzje. Szkoda, bo też byśmy sobie jakieś podjęli.

Beckham jest smutny, ale pogodzony ze swoim losem

- Każdy wie, ile zawsze znaczyła dla mnie gra dla mojego kraju. Byłbym zaszczycony mając miejsce w składzie tej unikatowej brytyjskiej drużyny. Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, ale nie będzie większego kibica tego zespołu ode mnie. I jak wszyscy, będę kibicował im, żeby zdobyli złoto - powiedział dawny kapitan angielskiej reprezentacji.

Szkoda...

ŁM

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.