Wayne Rooney, który wrócił na mecz z Ukrainą, po strzeleniu bramki w tym spotkaniu wykonał celebrę, polegającą na tym, że udawał psikanie sobie po włosach sprejem.
Potem przyznał, że wynikało to z tego, iż używał przed ostatnim grupowym pojedynkiem Anglików kosmetyków do włosów Andy`ego Carrolla.
To wywołało na Wyspach powszechne oburzenie. Po pierwsze wśród kibiców (którymi jak wiemy są niemal wszyscy Anglicy), żyjących w obawie przed tym, że ''Wazza'' zarazi się Carrollowymi umiejętnościami. Po drugie wśród społeczności fryzjerskiej. Nicky Clarke, brytyjski fryzjer gwiazd (między innymi Kate Moss) powiedział:
To mocne słowa . Ale też i groźne. Oto i jeszcze raz, dla bardzo odpornych, co możemy stracić [`], jeśli ''Wazza'' będzie używał niewłaściwych kosmetyków.
Wayne Rooney
ŁM