W przekazie medialnym dotyczącym Mistrzostw Europy, zalewie relacji na temat tego, kto ile goli strzelił, ile lat zapuszczał swój dwudniowy zarost Jaroslav Plasil oraz który z czeskich skrzydłowych szybciej biegł do Cristiano Ronaldo po autograf, giną informacje o największych nawet tragediach. Takich jak ta, że Pepe zjadł Bogu ducha winnych mieszkańców Opalenicy.
Człowiek czyta sobie tekst o tym, jak to portugalscy piłkarze integrują się z tamtejszą ludnością , WTEM!...
Oczywiście słowa te można rozumieć wieloznacznie, ale... a) oglądaliśmy kilka meczów w wykonaniu Pepe, b) zostało napisane, że ''najdalej się posunął'' oraz że c) chętnie się integruje z mieszkańcami (choć naszym zdaniem chodziło o to, że chętnie ich inkorporuje).
Ach ten Pepe.
ŁM