Której reprezentacji będzie brakowało w ćwierćfinałach

Faza grupowa za nami, co oznacza, że dla ośmiu zespołów Euro 2012 dobiegło końca. Z tej okazji postanowiłem zastanowić się, których z nich będzie mi najbardziej brakowało w dalszej części turnieju.

8. Holandia

Na Euro jechali jako wicemistrz świata i jeden z faworytów. Bardzo na nich liczyłem, tymczasem okazało się, że Oranje zamiast piłkarzy przywieźli bandę naburmuszonych primabalerin, z których każda była święcie przekonana, że to właśnie ona powinna grać główną rolę. Dzięki temu zamiast Holandii grającej futbol totalny, mieliśmy totalną katastrofę. Pomarańczowi zasłużenie przegrali wszystkie trzy mecze, prezentując przy tym dziesiątki samolubnych lub chaotycznych zagrań. A często jednych i drugich naraz. Za tym na pewno na Euro nie będziemy tęsknić bardziej niż za wuwuzelami.

7. Rosja

Kiedy Sborna rozniosła Czechy, wydawała się potwierdzać stawianie jej w roli faworytów, dzięki czemu remis Polaków z nią cieszył jeszcze bardziej. Potem jednak przyszła turboklapa z Grecją i przesiadka z fotela lidera grupy przed telewizor. Nie do końca więc wiemy, która Rosja na Euro była tą prawdziwą - ta grająca porywająco i demolująca Czechów czy ta nieumiejąca pokonać Greków, niepokazujących przecież nic nadzwyczajnego, może poza nadzwyczajnym denerwowaniem rywali. Nie boli mnie jakoś specjalnie fakt, że już się tego nie dowiemy. Przecież w życiu jest wiele dużo ciekawszych nierozwiązanych zagadek. Na przykład co byłoby, gdyby foki jeździły na nartach.

6. Szwecja

Ukraina - Szwecja 2:1Ukraina - Szwecja 2:1 AP Photo

Szwecja zaczęła turniej od fatalnej porażki z Ukrainą, potem wspólnie z Anglią zaprezentowała kibicom niesamowite spotkanie, po którym jednak mogła pakować walizki. Turniej zakończyła ratując honor niespodziewanym zwycięstwem z pewną awansu Francją, ale ogólnie Trzy Korony zagrały poniżej oczekiwań, więc Svensonejros zasłużenie żegnają się z turniejem.

5. Chorwacja

Z jednej strony to silna drużyna, która miała pecha trafić do grupy z jeszcze silniejszymi. Chorwaci zaprezentowali się poprawnie, ale to było zbyt mało aby wygrać z Włochami czy chociaż zremisować z Hiszpanią. Z drugiej strony Mario Mandžukić wyrastał na jedną z największych gwiazd turnieju i może trochę szkoda, że nie dowiemy się, jak poradziłby sobie w jego dalszej części.

4. Dania

Mecz Dania - NiemcyMecz Dania - Niemcy AP/Frank Augstein

Zawsze lubiłem Duńczyków i jest mi ich trochę żal - w końcu zaczęli turniej z bardzo wysokiego C, czyli ogrania Holendrów. Tyle, że po C przyszło P jak Porażki, które jednak wielkiej ujmy kadrze Mortena Olsena nie przynoszą. Warto pamiętać szczególnie to, czego dokonała z Portugalią, gdy wyszła z 2:0 na 2:2. Niestety, w końcówce futbolowi bogowie wywinęli im psikusa pod postacią nogi Vareli, która umieściła piłkę w siatce, ustalając wynik na 3:2. Ostatni gwóźdź do trumny Skandynawów wbili Niemcy, ale Dania na pewno nie musi się występu na Ukrainie wstydzić, chociaż na ćwierćfinał okazała się za słaba.

3. Ukraina

Turniej zawsze robi się trochę smutniejszy bez gospodarza, a teraz - podobnie jak cztery lata temu - zabraknie obu organizatorów. Piłkarsko mocniejszym z nich jest Ukraina, co potwierdziła bardzo solidnym występem, do niemal samego końca walcząc o awans, którego niestety nie udało się wywalczyć. Szkoda tym bardziej, że nie zagra więcej Szwewczenko, na podstawie występu którego paleontolodzy próbowali ustalić czy dinozaury grały w piłkę.

2. Polska

Jak przed chwilą wspomniałem, turniej zawsze robi się trochę smutniejszy bez gospodarza, a w tym wypadku szczególnie, gdyż tym gospodarzem byliśmy my. Polacy nie zagrali na Euro na miarę oczekiwań większości kibiców, ale chyba jednak na miarę swoich możliwości i umiejętności. Wciąż mam wrażenie, że nasi trenerzy i piłkarze zrobili wszystko co mogli, a mogli za mało, żeby awansować. Nie mamy najlepszego trenera na świecie, ani najlepszych piłkarzy, co nie zmienia faktu, że bardzo, żałuję, iż nie udało się wyjść z grupy i chociaż jeszcze raz przeżyć takie emocje, jak towarzyszyły nam wszystkim w spotkaniu z Czechami.

1. Irlandia

Kadra Irlandii była najsłabszą drużyną na tych mistrzostwach. Gładko przegrała wszystkie mecze i chociaż ma w składzie kilku naprawdę dobrych zawodników, to walczyła głównie zaangażowaniem i sercem, prezentując technikę na poziomie cegły. To było zdecydowanie za mało na dużo mocniejszych piłkarsko rywali. Jednak kibice z Zielonej Wyspy to zupełnie inna bajka - byli niesamowici i jak dla mnie stanowią dowód, że warto było organizować to Euro. Chociaż ich drużyna przegrywała, oni nie wyrywali krzesełek, nie demolowali pubów, ani nie wybijali okien, ale śpiewali, dopingowali, bawili się sprawiając, że było nam weselej. I zdecydowanie bardziej zielono. Dzięki nim muzycznym motywem, który zapamiętam po tym Euro nie będzie jakaś mokra panienka czy inne koko koko, ale to:

A za kim w ćwierćfinałach Wy będziecie tęsknić?

Andrzej Bazylczuk

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.