Sportowy weekend według Z Czuba

Nie oszukujmy się, prawie cały świat sportu zamarł w oczekiwaniu na Euro 2012. Ale ''zamarł'' nie oznacza wcale, że ''zmarł'' i do 8. czerwca nie będzie się w nim działo kompletnie nic.

Pokaż jak kibicujesz i wygraj nagrodę - weź udział w konkursie

Finał Pucharu Króla, Athletic Bilbao - FC Barcelona, piątek 22.00, TVP 1

Ostatnia szansa dla Katalończyków, by nie kończyć sezonu 2011/2012 bez trofeów. Dodatkowego smaczku całemu pojedynkowi dodaje fakt, że obie te drużyny to kluby o pięknej i długiej historii (tylko one i Real nigdy nie spadły z Primera Division), oba z regionów o bardzo silnym poczuciu lokalnej przynależności, a także zawsze rywalizujące ze sobą w Copa del Rey niezwykle wprost zawzięcie. Mamy nadzieję, że tak będzie i tym razem.

Mój typ: 3:1

Polska - Słowacja, sobota 17.00, TVP 1

W pierwszym stricte przedeurowym sparingu po niezwykle efektownym i zaciętym pojedynku pokonaliśmy w widowiskowy sposób Łotwę... Nie, wróć, nie ta bajka. W pierwszym stricte przedeurowym sparingu pokonaliśmy minimalnie, bo 1:0 Łotwę w meczu tak nudnym, że nawet sędzia miał już dosyć i doliczył niezwykle okrągłe zero minut. A co dopiero mówić o kibicach, którzy w przeciwieństwie do arbitra tego spotkania nawet sobie nie pobiegali. Choć, co by nie mówić, do Euro jeszcze daleko, bo dwa tygodnie, więc forma może wzrosnąć, kontuzjował się Jakub Wawrzyniak, a jeśli biało-czerwoni podczas polsko-ukraińskiego turnieju będą wszystkie mecze w kiepskim stylu i jedną bramką, ale jednak wygrywać, nikt się nie zmartwi. W końcu Grecy też cieszyli się z mistrzostwa Europy swojej reprezentacji w roku 2004.

Mój typ: Franciszek Smuda chce przejść do historii podczas Euro 2012, pewnie będzie chciał również stworzyć jakąś tradycję. Choćby i taką polegającą na wygrywaniu 1:0

Żużlowe GP Szwecji, sobota 19.00, Canal + Sport

Uuuuuuuu... Uuuuuuuu... Uuuuuuuu... A na końcu wygrywa jakiś Polak. I wszystko to jeszcze przy odgłosie agresywnego skręcania w lewo. Czyli: To! Jest! Żużlowe! Grand! Prix!

Mój typ: Któryś z naszych. Przecież w końcu na tym polega ten sport, żebyśmy wygrywali, prawda?

GP Monako Formuły 1, niedziela 14.00, Polsat

Jak na razie ten sezon Formuły 1 jest niezwykle emocjonujący. Nie, nie wrócił jeszcze Robert Kubica. Nie, nie przestali jeździć w kółko, nie o to chodzi. To szósty wyścig tegorocznego cyklu Grand Prix, a w poprzednich pięciu za każdym razem triumfował inny kierowca, co może już oznaczać, że wreszcie w tym sezonie nie będzie jakiegoś psychodominatora. Tak samo podczas dwóch pierwszych treningów przed GP Monako w pierwszej trójce łapało się aż pięciu kierowców. Za pierwszym razem byli to Fernando Alonso, Romain Grosjean i Sergio Perez, za drugim Jenson Button, Grosjean i Felipe Massa. Może być naprawdę ciekawie. Bo w zeszłym sezonie zdecydowanie nie było.

Mój typ: Uparcie i do znudzenia: Fernando Alonso

Ostatnia kolejka I ligi, niedziela 17.00, Orange Sport

Wiadomo już, kto z I ligi spadnie (Wisła Płock, Polonia Bytom, KS Polkowice i Olimpia Elbląg), nie wiadomo za to, kto awansuje do Ekstraklasy. Chętnych jest ... Chętnych jest całe mnóstwo, ale tylko czwórka z nich ma jeszcze szanse zmierzyć się w przyszłym sezonie z najlepszymi polskimi klubami piłkarskimi i Lechią Gdańsk. To Piast Gliwice, Zawisza Bydgoszcz, Pogoń Szczecin i Kolejarz Stróże. Więcej o samej końcówce pierwszoligowego sezonu napisaliśmy tutaj .

Mój typ: Jak już pisaliśmy - Ekstraklasa dla Piasta i Zawiszy

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.