Przygotowania olimpijskie są łatwiejsze, niż zachowanie dziewictwa

Lolo Jones, amerykańska płotkarka, jedna z faworytek swojej konkurencji na igrzyskach w Londynie twierdzi, że już osiągnęła więcej, niż złoto w stolicy Wielkiej Brytanii. Otóż Lolo Jones, 29-letnia, sympatyczna i ładna dziewczyna przyznała, że wciąż... ten... no... wciąż uprawia tylko bieganie, a uprawianie seksu zostawia sobie na potem. Jak już będzie miała męża.

Pokaż jak kibicujesz i wygraj nagrodę - weź udział w konkursie

Złota medalistka z halowych mistrzostw świata z 2010 roku, autorka 3. wyniku w historii biegu przez płotki na dystansie 60 metrów (7,72 s) równolegle do przygotowań olimpijskich przygotowuje się do przekroczenia magicznej granicy, oddzielającej świat dziecięcej niewinności i czystości od świata, w którym żyją Cristiano Ronaldo, Shawn Kemp, Antonio Cromartie i ich genitalia.

Lolo szuka chłopaka. Dziewictwo, które uważa za coś wyjątkowego, chętnie ofiarowałaby już komuś, bo strasznie jej ciąży, natomiast za żadne skarby nie chce iść do łóżka z kimś, kto dla niej przewróciłby wszystkie płotki, kto straciłby dla niej głowę, kto zechciałby z nią być aż do śmierci.

To jest coś bardzo ważnego. To dar, który może otrzymać tylko mój mąż.

Jones szuka męża na portalach społecznościowych, gdzie nie narzeka na brak zainteresowania, jednak jeszcze nie trafiła na tego jedynego awatara.

To niesamowite, że dziewczyna, która przeżyła już jedną Sodomę wioskę olimpijską , jest wciąż dziewicą. Na dodatek w Londynie znów będzie chciała ją przeżyć w czystości, tracąc (jak sama twierdzi) mnóstwo energii w tym właśnie celu. W Pekinie wyczerpujące dziewictwo dało znać na dziewiątym płotku. Jak będzie w tym roku?

 

Spiro

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.