Fair play ma się dobrze, mieszka w Irlandii Północnej

Podczas meczu IFA Premiership pomiędzy Dungannon Swifts a Ballymeną United doszło do sekwencji dziwnych zagrań podyktowanych ideą fair play, można nawet powiedzieć, że fair play osiągnęło meta poziom gdzie miłosierdziem traktowani są ci, którzy wcześniej okazali miłosierdzie.

Na samym początku spotkania Chris Rodgers, zawodnik Ballymeny został kontuzjowany we własnym polu karnym. Akcja wciąż trwała, Dungannon nacierało, ale w pewnym momencie partner poszkodowanego zawodnika, Gavin Taggart postanowił przerwać grę za pomocą złapania piłki w ręce i odrzucenia jej gdzie pieprz rośnie, by w tym czasie lekarze mogli opatrzyć kolegę. Zapomniał, że to sędzia jest od przerywania gry, a wszystko miało miejsce w polu karnym...

 

Chris Rodgers został zniesiony z boiska, bo jego kontuzja barku faktycznie okazała się poważna. Arbiter natomiast wskazał jedenastkę, którą zamienił na kolejny akt fair play grający trener z Dungannon, Darren Murphy, podając piłkę do bramkarza.

Kto wie, jak zakończyłoby się to spotkanie, gdyby Murphy wykonał rzut karny tak, jak uczyli w elementarzu wykonywania rzutów karnych. Nie wykonał, a wymiana uprzejmości się skończyła po tej egzekucji - egzekucją. Panowie od wyniku 0:0 przeszli do regularnej piłkarskiej młócki zakończonej 4:2 dla Ballymeny.

Spiro

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Agora SA