86-letnia gimnastyczka ma 86 lat i jest w lepszej formie od każdego z nas

Johanna Quass grała w piłkę ręczną w reprezentacji NRD, ale było to tak dawno temu, że - no właśnie - istniało jeszcze NRD, a w planach ludzkości nie było nie tylko braci Lijewskich czy Grzegorza Tkaczyka, ale nawet i samego Bogdana Wenty. Teraz pani Quass objawiła się na zawodach gimnastycznego Pucharu Świata w Cottbus, miasta znanego również jako Chociebuż, którego burmistrzem jest człowiek o nazwisku niczym bohater dramatu telewizyjnego o zgorzkniałym glinie z Chicago - Frank Szymanski a główną gałęzią przemysłu przemysł włókienniczy.

Licząca sobie 86 lat pani Quass wystąpiła na specjalnym pokazie na poręczach równoległych.

 

Niestety sportowej weteranki nie zobaczymy w Londynie, jako że na Igrzyskach Olimpijskich kobiety nie rywalizują na poręczach. Co nie sprawia wcale, że ten pokaz robi jakiekolwiek mniejsze wrażenie. Gdybyśmy my próbowali zrobić coś podobnego, to byłyby właśnie nasze ostatnie słowa, jakie przeczytalibyście na Z Czuba. Chociaż nie. Zawsze chcieliśmy, żeby nasze ostatnie słowa na Z Czuba brzmiały inaczej, zatem oto i one (tak na wszelki wypadek): To wszystko przez to, że nie zadzwoniłaś, Ano Ivanović! Masz nas na sumieniu!

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU